Reklama
Rozwiń

Heros codzienności

Innych bohaterów kryminałów lubimy za to, że są niezwykli. Kurta Wallandera z cyklu Henninga Mankella – za brak tej cechy.

Aktualizacja: 20.12.2013 23:59 Publikacja: 20.12.2013 23:58

Najczęściej zwracają się do mnie kobiety, które chcą wyleczyć Wallandera z jego samotności. Na te listy odpisuję rzadko. Nie wydaje mi się, żeby ich nadawczynie oczekiwały jakiejś odpowiedzi. Wbrew pozorom czytelnicy są rozsądni. Nie można żyć razem z bohaterami literackimi, nawet jeśli bardzo byśmy chcieli" – powiada Henning Mankell w eseju „Jak to się zaczęło, jak skończyło i co wydarzyło się w międzyczasie".

Oczywiście, myli się, jak każdy pisarz, który próbuje autoanalizy. Jego przypadek jest dowodem, że można żyć z bohaterami literackimi, bo stworzony w 1991 roku komisarz Kurt Wallander przez tych ponad 20 lat żyje z Henningiem Mankellem. Ba, bohater rozpanoszył się tak bardzo w jego życiu jak Sherlock Holmes w biografii Arthura Conan Doyle'a. I choćby Mankell przez następnych 20 lat pisał arcydzieła niezwiązane z Wallanderem, nic nie wskazuje na to, że udowodni czytelnikom, iż jest ważniejszy od wykreowanej przez siebie postaci. Dla szwedzkiego pisarza musi to być o tyle bolesne, że, jak sam mówi, nie lubi swojego bohatera. Co dziwi o tyle, że ma dla niego tak wiele empatii, iż można czasem odnieść wrażenie, jakby pisał nie o Wallanderze, tylko o sobie. A może po prostu pisze na swój temat te rzeczy, które zazwyczaj ukrywamy? Nieprzyjemną prawdę? To bardzo prawdopodobne, bo komisarz z Ystad w gruncie rzeczy jest popaprańcem. W tym kontekście wcale nie dziwi sympatia, jaką darzą go panie piszące listy do Mankella. Nie brakuje kobiet, które lubią ten typ, uważając, że należy się kimś takim zaopiekować albo udzielić mu pomocy.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie