Kalwat to historyk zajmujący się XIX wiekiem, m.in. autor świetnej książki „Kampania Langiewicza 1863", mającej po raz pierwszy ambicję całościowego ogarnięcia tamtych bohaterskich i tragicznych wydarzeń powstania styczniowego. Tutaj jednak sięga w głąb zupełnie innej historii i wydobywa na jaw dawne procesy sądowe, swego czasu bulwersujące opinię publiczną. Większość szkiców dotyczy XVIII stulecia. „Pokażemy – pisze autor we wstępie – jak miłość i strach, lekkomyślność i pogoń za mamoną odbierają zdolność racjonalnego myślenia i wpływają na ludzkie postępowanie". Doprawdy nic nowego, bo czy czasy króla Sasa, za którego „było dużo mleka i mięsa", aż tak bardzo różnią się od postaw polityków nagranych u Sowy? Przecież, jak się nam wmawia, nasz system jest doskonały! Wtedy też był, a po trzecim rozbiorze, co wiemy ze źródeł, na jarmarkach szlachta tęgo przepijała za Rzeczpospolitą, a tej już nie było. Istniała tylko teoretycznie...