Reklama

Nienawiść

Dopiero z perspektywy 60 lat widać, jak bardzo zakłamana była legenda o Nowej Hucie wyrastającej w miejscu błotnistych, kułackich, ciemnych wiosek.

Aktualizacja: 26.07.2015 15:44 Publikacja: 24.07.2015 00:51

Nienawiść

Foto: CAF/PAP

Wyrastałem w Nowej Hucie, a ściślej w Bieńczycach, w latach romantycznych błędów i wypaczeń. Byłem na wpół świadomym i w pełni bezradnym świadkiem wymazywania skazanych na zagładę wsi w chciwym żołądku komunistycznego wilkołaka. Kiedy zamieszkałem na osiedlu Krakowiaków, tonące w błocie blokowisko chwilowo zakończyło pokojową aneksję chłopskich chałup i zagonów na granicy linii kolejowej biegnącej między nitkami ulicy Kocmyrzowskiej. Po torach chwiejnie i bez pośpiechu toczyły się ceglaste składy pociągów towarowych, a obok po granitowej kostce turkotały drabiniaste wozy z wielkimi stertami suszonego tytoniu wiezionego do czyżyńskiego monopolu.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Kino, które smakuje. Jak jedzenie na ekranie karmi zmysły i wyobraźnię
Plus Minus
Paul Cézanne w Prowansji: śladami mistrza nowoczesnego malarstwa
Plus Minus
„Piątka dla zwierząt” – ustawa, która wstrząsnęła PiS i wciąż dzieli polityków
Plus Minus
Syn Lwa Pandższiru: Talibowie to brutalna mniejszość
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Realizm Leona XIV
Reklama
Reklama