Reklama

Nadpsute polskie centrum

Wybory prezydenckie pokazały, że skrajności zyskują na sile, a duch Weimaru zaczyna się unosić nad Polską. Czy trzeba już bić na alarm? Trzeba będzie, jeśli polityczne centrum się nie zreformuje.

Publikacja: 20.06.2025 13:00

Nadpsute polskie centrum

Foto: REUTERS/Kacper Pempel

19 listopada 1995 r. to ważny dzień w historii Polski, ale i dzień, który szczególnie zapadł mi w pamięć ze względów prywatnych. To wtedy Aleksander Kwaśniewski pokonał w drugiej turze wyborów prezydenckich Lecha Wałęsę, a były to pierwsze wybory prezydenckie, które obserwowałem świadomie. Moi rodzice (z przeszłością w Solidarności) odebrali zwycięstwo postkomunisty jako policzek. Pamiętam, że leżałem w swoim pokoju i słuchałem przez ścianę prowadzonej przez nich ściszonym głosem rozmowy. Zastanawiali się, czy ten wynik nie oznacza zawrócenia Polski z drogi na Zachód: do NATO i Unii Europejskiej.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama