Metody wychowawcze stosowane w Polsce różnią się od tych w Skandynawii. Kraje te są prekursorem podchodzenia z szacunkiem do dziecka jako istoty ludzkiej. Potrząśnięcie, klaps czy jakikolwiek agresywny kontakt jest tam uznawany za akt przemocy. Norwegowie i Szwedzi szanują autonomię dziecka, które ma prawo głosu w swoich sprawach, a jego zdanie jest brane pod uwagę nawet przez sądy. Np. w Szwecji zamiast wywiadówek organizuje się rozmowy o rozwoju ucznia, w których bierze udział też on sam. Tak samo podczas wizyty w gabinecie lekarskim to do małego pacjenta zwraca się lekarz. Przekonanie, że nie należy się wtrącać w sprawy domowe, w zderzeniu z trudami życia na obczyźnie bywa przyczyną polsko-skandynawskich konfliktów, nieporozumień i dramatów w rodzinach imigranckich.