Reklama

Żądza wejścia pcha do góry

Pod Mount Everestem panuje tłok, latają tam helikoptery i bywa, że nie ma gdzie rozbić namiotu. Zalegają też tony śmieci, ale dzięki bogatym turystom wielu biednych Nepalczyków może dobrze zarobić.

Publikacja: 21.02.2025 15:24

Widok z Everest Base Camp

Widok z Everest Base Camp

Foto: AdobeStock

Kiedyś wydawało się to niemal niemożliwe. Jak można wejść na szczyt, który sięga samego nieba, a w powietrzu jest tam tak mało tlenu, że człowiek musi szybko uciekać na dół, żeby mieć szansę na przeżycie? Jak przejść po lodowcach i nie spaść w rozpadlinę skalną, uniknąć lawin? Po drodze trzeba się jeszcze zmierzyć z wiatrem, mrozem i własnym strachem.

Na wspinaczkę na najwyższą górę świata porywali się tylko najtwardsi, bo góry nie żartują, i nawet dzisiaj, kiedy sportowcy są wyposażeni w najlepszy sprzęt, Himalaje potrafią przypomnieć, kto naprawdę tam rządzi. Wielu z tych, którzy rzucili wyzwanie, już zostało pod szczytem na zawsze, ale nawet to nie odstrasza kolejnych chętnych, a każdy wierzy, że jemu tak naprawdę nic złego się nie stanie.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

RP.PL i The New York Times

Kup roczną subskrypcję RP.PL i ciesz się dostępem do The New York Times!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Plus Minus
„Stara-Nowa Pastorałka”: Chrześcijanie mieli poczucie humoru
Plus Minus
„A.I.L.A.”: Strach na miarę człowieka
Plus Minus
„Nowoczesne związki”: To skomplikowane
Plus Minus
„Olbrzymka z wyspy”: Piłat wieczny tułacz
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Michał Zadara: Prawdziwa historia
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama