Donald Trump i Elon Musk stali się bohaterami europejskiej prawicy. Zwycięstwo w wyborach ruchu MAGA (Make America Great Again, Uczynić Amerykę Znowu Wielką) i zapowiedź wspierania ruchu MEGA (Make Europe Great Again) dla wielu z polityków i liderów opinii szeroko pojętej prawicy jest obietnicą długo oczekiwanego odwrotu liberalnego i lewicowego mainstreamu. Oczekuje się marszu po władzę ruchów narodowych, prawicowych, antyimigracyjnych, populistycznych. Po tej stronie sceny politycznej zdaje się panować przekonanie, że Donald Trump, a jeszcze bardziej Elon Musk będą wspierać te ruchy i partie w Europie, które odpowiadają ich światopoglądowi czy wizji geopolitycznej. Uzasadnieniem tych oczekiwań mają być wypowiedzi i działania tego ostatniego na rzecz niemieckiej skrajnie prawicowej partii AfD.
Czytaj więcej
Nowa elita big techów wierzy, że nowe media są w stanie zastąpić stare i w ten sposób zbudować ba...
Elon Musk nie jest nazistą, ale gra z niebezpiecznymi symbolami
Wiele nadziei wśród wyborców prawicy oraz zaangażowanych, raczej tradycyjnie nastawionych chrześcijan rodzi zapowiedź pierwszego od dziesięcioleci odwrócenia kulturowego i cywilizacyjnego trendu zmian obyczajowych. Tego, który spychał część opinii publicznej na margines czy wprost wykluczał ją z debaty. Donald Trump rzeczywiście już usuwa przepisy dotyczące płci kulturowej i biologicznej, a zapowiada kolejne zmiany. Elon Musk otwarcie mówi o kontrrewolucji moralnej.
To, co rodzi nadzieje u jednych, inni odbierają jako poważne zagrożenie, a zapowiadaną zmianę obyczajową traktują jako zamach na absolutnie podstawowe wartości. Tak odczytywać trzeba słowa episkopalnej biskupki Mariann Budde, która w Katedrze Narodowej w Waszyngtonie mówiła o lękach części Amerykanów (ale przecież nie tylko, bo biorąc pod uwagę potęgę USA, zmiany tam zachodzące wpłyną na sytuację w innych krajach). – W imię naszego Boga, proszę pana o okazanie miłosierdzia ludziom w naszym kraju, którzy żyją dziś w strachu. Są wśród nas dzieci homoseksualne, lesbijki i osoby transpłciowe. Dorastające w rodzinach demokratów i republikanów, i osób niezależnych. One boją się teraz o swoje życie – stwierdziła bp Budde.
Te słowa są wyrazem lęku moim zdaniem przesadnego. Bo ani Musk, ani tym bardziej Trump nie będą liderami obyczajowej i moralnej rewolucji.