Reklama
Rozwiń

Jan Maciejewski: Znaj proporcje

Sprawiedliwe, dobrze zważone plotki – tym są dla mnie opowiadania Boccaccia. Czasami to równanie wypełnić może celna riposta, innym razem – zjadliwa inwektywa. Bywa, że i skrupulatnie, precyzyjnie odmierzona zemsta. Ale te jego proporcjonalne nowiny za każdym razem zaprowadzają porządek, przywracają jakąś utraconą, a niezbędną do życia harmonię.

Publikacja: 15.11.2024 14:20

Jan Maciejewski: Znaj proporcje

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Działo się to za panowania Jerzego III. Przedstawione tu osoby żyły i toczyły spory. Były dobre i złe, ładne i brzydkie, biedne i bogate. Teraz wszyscy są równi”.

Od kilku dni kołacze mi się w głowie ten epilog „Barry’ego Lyndona”, filmu Stanleya Kubricka. A dokładnie od chwili, w której pierwszy raz wziąłem do ręki „Dekameron” Boccaccia, w nowym tłumaczeniu Zofii Anuszkiewicz. Na początku chciałem wydzielić dla tej książki pół godziny dziennie, nie więcej niż odcinek serialu. Tak się jednak złożyło, że po czterech dniach kończę już trzeci sezon z dziesięciu, po raz pierwszy od bardzo dawna doświadczając przymusu „binge-readingu”.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie