Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 28.06.2025 13:57 Publikacja: 11.10.2024 17:00
Emocje, które pojawiły się w społeczeństwie po 2008 roku, podburzają wyborców do odrzucenia politycznego mainstreamu, zakwestionowania fundamentów amerykańskiego państwa i sięgania po radykalne recepty. Na zdjęciu: szturm zwolenników Donalda Trumpa na Kapitol, 6 stycznia 2021 r.
Foto: Shannon Stapleton/Reuters/Forum
Instytut Gallupa nie zadawał tego pytania przez ponad dwie dekady. Wiemy zatem, że w czasach Ronalda Reagana około 60 proc. ankietowanych Amerykanów uważało, że demokracja w ich kraju funkcjonuje sprawnie. Trudno się dziwić, że wśród wyborców Partii Republikańskiej, z której wywodził się popularny prezydent, odsetek ten był jeszcze wyższy – sięgał nawet 74 proc. Satysfakcja z demokratycznych procedur załamała się w 1992 roku ze względu na recesję i skandale w Kongresie, ale później nastąpiła poprawa notowań i pod koniec rządów Bill Clintona nadal nieco ponad połowa badanych wypowiadała się pozytywnie o amerykańskiej demokracji (co ciekawe, wciąż lepsze zdanie o niej mieli wyborcy republikańscy – 67 proc. deklarowało satysfakcję).
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas