Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 30.04.2025 08:50 Publikacja: 30.08.2024 17:00
Donald Tusk z uczestnikami Campusu Polska Przyszłości, 23 sierpnia 2024 r. Ogłosił im m.in., że w tej kadencji nie będzie większości dla legalnej aborcji. Ile jeszcze odwołanych obietnic zniosą wyborcy koalicji?
Foto: Jacek Słomion/REPORTER
Jeśli założyć, że początkiem nowego sezonu politycznego jest 1 września, ostatni tydzień stał się jego znamienną zapowiedzią. Zaczął się od Campusu Polska Przyszłości, dorocznej imprezy skrzykiwanej w Olsztynie przez Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy i wiceprzewodniczącego PO.
Niektórzy prawicowi komentatorzy zauważają z żalem, że ich strona sceny politycznej nie jest w stanie wykreować niczego na podobną skalę. Wrażenie wywołane tłumami młodych ludzi, którzy doznają komfortu spotkania z liderami nowej koalicji, a ci grzecznie prowadzą z nimi dysputy, jest pewnie zyskiem. Choć niewykluczone, że przecenianym. Goście na Campusie są czujnie prześwietlani. Zwykli młodzi ludzie, niereprezentujący bliskich władzy organizacji, raczej się tam nie prześlizną. W tym sensie nie jest to polityczny odpowiednik popkulturowych zlotów typu polskiego Woodstocku. Nie wykluczam, że wielu młodych ludzi nawet nie wie, że coś takiego się odbywa. Co najwyżej wychwytują kątem oka jakieś migawki.
„Cannes. Religia kina” Tadeusza Sobolewskiego to książka o festiwalu, filmach, artystach, świecie.
„5 grudniów” to powieść wybitna. James Kestrel po prostu zna się na tym, o czym pisze; Hawaje z okresu II wojny,...
„BrainBox Pocket: Kosmos” pomoże poznać zagadki wszechświata i wyćwiczyć pamięć wzrokową.
Naukowcy zastanawiają się, jak rozwijać AI, by zminimalizować szkody moralne.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
„The Electric State” to najsłabsze dzieło w karierze braci Russo i prawdopodobnie najdroższy film w historii Net...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas