Najpierw trzeba ten projekt obedrzeć ze zbędnej retoryki, emocji i ideologii. O tym, że sprawa rządzi się głównie emocją, świadczy popularność tematu w internecie. Każdy news, każdy głos w tej sprawie prowokuje miliony odsłon. Ich suma w ostatnim czasie przekroczyła półtora miliarda. W takim natłoku, internetowym bajzlu racjonalna argumentacja musi utonąć. To prawidłowość spolaryzowanych mediów; rzeczowa refleksja musi podążać środkiem komunikacyjnej autostrady, a ta z natury generuje mniej emocji niż lekka nawet przesada. I to pierwszy krok w debacie o przyszłości CPK.