„Rzeki Londynu”: Londyn magiczny

Powieść Aaronovitcha to czytadło kulturalne i nienużące, gdzieś pomiędzy kryminałem a książkami Neila Gaimana.

Publikacja: 08.09.2023 17:00

„Rzeki Londynu”: Londyn magiczny

Foto: mat.pras.

Przez Londyn oprócz Tamizy przepływają trzy jej dopływy, które w miarę rozrastania się miasta zabudowano od góry i obecnie są to rzeki podziemne. Dziś nikt o nich nie wie z wyjątkiem bóstw, które im patronują. Także inne cieki wodne wokół Londynu mają swoich bogów – oto sceneria wyjściowa powieści Bena Aaronovitcha „Rzeki Londynu”.

Powieść stanowi konglomerat kryminału, sensacji i urban fantasy; ta ostatnia jest dawkowana dyskretnie, czytelnik ma wrażenie obcowania z rzeczywistością dobrze sobie znaną. Niestety, przestępcy magicznego nie da się ująć bez uciekania się do sztuczek z tej parafii – ale magia dozowana oszczędnie wywiera większe wrażenie niż tony zaklęć i czarów, typowych dla fantasy. Wpływa też na metody śledcze: co powiedzieć o świadku morderstwa, który jest duchem i obawia się zeznawać, gdyż w zaświatach też można dostać wycisk?

Twoje źródło rzetelnych informacji w czasie wyborów.

Relacje na żywo, analizy, cotygodniowe sondaże oraz komentarze.

Dostęp do serwisu rp.pl, w tym artykuły z Rzeczpospolitej i Plus Minus.
Możesz zrezygnować w każdej chwili.

Plus Minus
Nie ma kina, ale jest VOD
Materiał Promocyjny
Nowe finansowanie dla transportu miejskiego w Polsce Wschodniej
Plus Minus
„Znachor” poprawiony politycznie
Plus Minus
„Poker Face”: Charlie i fabryka zbrodni
Plus Minus
Projekt Europejskiej Wspólnoty Politycznej Emmanuela Macrona może odnieść wielki sukces, o ile uwzględni interesy naszego regionu
Materiał Promocyjny
Politechnika Śląska uruchamia sieć kampusową 5G
Plus Minus
Tomasz Terlikowski: W interesie Polski leży to, aby Ukraina była silnym i niezależnym od Rosji państwem
Plus Minus
„Watcher”: Władcy naszych spojrzeń