Churchill Downs to miejsce, które zna każdy, kto interesuje się wyścigami konnymi. Tor otworzony w 1875 roku w Louisville (Kentucky) słynie z najsłynniejszego wyścigu w Ameryce, Kentucky Derby. Dystans to dwa kilometry. W stawce – najszybsze, trzyletnie konie pełnej krwi angielskiej. Rozgrywany jest tradycyjnie na początku maja. Niektórzy wciąż twierdzą, że to najbardziej ekscytujące dwie minuty w sporcie.
Tak zaczyna się co roku Triple Crown – cykl trzech wielkich wyścigów (pozostałe to Preakness Stakes i Belmont Stakes), których potrójny zwycięzca, jeśli taki się zdarzy, zyskuje sławę i zarabia dla właściciela miliony. Zdobycie Potrójnej Korony to w każdym jeździeckim kraju wyczyn zapisywany dla potomnych. W Wielkiej Brytanii wiekopomną trójcę tworzą 2000 Guineas Stakes w Newmarket, The Derby (Epsom) i St. Leger Stakes (Doncaster). Nawet w Polsce, na Służewcu, mamy własną – z zachowaniem wszelkich proporcji – Nagrodę Rulera, Derby i St. Leger.