Łukasz Drozda: Gdzie patodeweloperka jest szczególnie „pato”

Dobrze realizowana polityka mieszkaniowa tworzyłaby harmonię społeczną i zmniejszyłaby napięcia. Trzeba jednak pamiętać, że jest to najdroższa z polityk publicznych, potencjalnie nawet droższa niż nakłady na ochronę zdrowia - mówi Łukasz Drozda, autor książki „Dziury w ziemi. Patodeweloperka w Polsce”.

Publikacja: 27.01.2023 10:00

– Nieprawdą jest, że każde osiedle deweloperskie w Polsce ma wszystkie najgorsze wady. W tej chwili

– Nieprawdą jest, że każde osiedle deweloperskie w Polsce ma wszystkie najgorsze wady. W tej chwili we Wrocławiu powstaje choćby osiedle Nowe Żerniki. To przykład przyzwoitej architektury i urbanistyki – tłumaczy Łukasz Drozda. Na tym osiedlu w jednym „domu wielopokoleniowym” powstają jednocześnie mieszkania dla młodych rodzin, dom seniora i przedszkole

Foto: Krzysztof Ćwik/Agencja Wyborcza.pl

Plus Minus: Z pana książki wynika, że patodeweloperka nie jest wcale nowym zjawiskiem w Polsce. Problem ten widać było już w dwudziestoleciu międzywojennym.

Właściwie nigdy nie istniało u nas coś takiego, jak polityka mieszkaniowa. Chociaż z perspektywy naukowca, który zajmuje się też politykami publicznymi, powiedziałbym, że brak takiej polityki jest jakąś formą jej prowadzenia. Rzeczywiście, te problemy mają długie korzenie i istniały zarówno w okresie Polski Ludowej, jak i w międzywojniu. A także jeszcze wcześniej. Pomysł na systemowe organizowanie zamieszkania dla ludzi wyszedł, jak na ironię, od przemysłowców. Bo przecież często kojarzymy ich z drapieżną działalnością biznesową. Wtedy oczywiście nikt tego słowa nie używał, ale chodziło o dużych inwestorów, którzy doszli do wniosku, że trzeba zorganizować miejsce do życia dla robotników. W pewnym momencie zaczęli nawet poprawiać standardy zamieszkiwania tych ludzi.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”