Aktualizacja: 10.04.2016 19:55 Publikacja: 08.04.2016 01:07
Foto: Fotorzepa
Zazwyczaj ktoś rzuca te słowa na kolegium redakcyjnym, gdy inny ktoś narzeka, że zgłaszany temat był już wielokrotnie opisywany. Ale można też to powiedzonko rozumieć nieco inaczej. Kolejne zdarzenia przebiegają przed naszymi oczyma z ogromną szybkością, stają się newsami i trafiają na czołówki dzienników. A potem o nich zapominamy. To okrutne, ale jednego dnia wzrusza nas prawdziwa tragedia, a drugiego przejmujemy się kwestiami mało znaczącymi. Wczoraj do głębi poruszało nas martwe arabskie dziecko na tureckiej plaży, dziś mamy na tapecie arabskie konie zdychające w polskich stadninach. Wczoraj mieliśmy walkę o zakaz zabijania dzieci nienarodzonych, dziś wraca awanturka o Trybunał Konstytucyjny.
W najnowszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” gościem Darii Chibner był Cezary Boryszewski – redaktor nac...
Znawcy twórczości Krystiana Lupy nie mają wątpliwości, że nikt lepiej nie przeniósłby na deski sceniczne „Czarod...
„Amerzone – Testament odkrywcy” to wyprawa w świat zapomnianych krain.
W drugim tomie „Filozoficznego Lema” widać ujemną ocenę pisarza dla ludzkości.
Czy z przeciętnej powieści może powstać dobry serial? „Fatalny rejs” dowodzi, że tak.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas