„Ucieczka z Chinatown”: Nawet Afroamerykanie mają lepiej

Powieść satyryczna, dramat teatralny czy może łże-scenariusz filmu, który nigdy nie powstanie? Charles Yu opowiada o tym, co doskwiera Amerykanom z azjatyckimi korzeniami.

Publikacja: 25.11.2022 17:00

„Ucieczka z Chinatown” Charles Yu, przeł. Aga Zano, wyd. Art Rage

„Ucieczka z Chinatown” Charles Yu, przeł. Aga Zano, wyd. Art Rage

Foto: tinachiou

Typowy Azjata. Jakże Willis Wu, podrzędny aktor, nienawidzi tego określenia. A jednocześnie za każdym razem jest gotów ów stereotyp odgrywać, jeśli tylko nastąpi taka potrzeba. Choćby w czasie castingu czy kręcenia zdjęć, kiedy ktoś go poprosi, by mówił z silniejszym azjatyckim akcentem. Bo jego bezbłędna angielszczyzna jest „dziwna” i przez nią nikt go nie chce zatrudnić do żadnej większej roli. Dlatego wiecznie gra jakiegoś „dostawcę jedzenia”, „ciężko pracującego imigranta”, bądź „gościa, który podbiega do bohatera i dostaje kopa w twarz”.

Pozostało 87% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Menedżerowie są zmęczeni
Plus Minus
Konrad Szymański: Cztery bomby tykają pod członkostwem Polski w UE
Plus Minus
Polexit albo śmierć
Plus Minus
„Fallout”: Kolejna udana serialowa adaptacja gry po „The Last of Us”
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Kaczyński. Demiurg polityki i strażnik partyjnego żłobu