Pamięć Szymona

Szymon Groskop milczał w Izraelu o tym, co przeżył po ucieczce z getta w Złoczowie. Dopiero gdy w Polsce miała być uchwalona nowelizacja ustawy o IPN, zaczął mówić. Po raz pierwszy opowiedział o swojej wędrówce od wioski do wioski. Szczególnie zapadła mu w pamięć pomoc chłopów z Huty Pieniackiej.

Publikacja: 28.10.2022 17:00

Szymon Groskop i jego syn Michael w 2019 r. na ulicy Kulisza (przed wojną Słonecznej) we Lwowie. Ogl

Szymon Groskop i jego syn Michael w 2019 r. na ulicy Kulisza (przed wojną Słonecznej) we Lwowie. Oglądają dom, w którym dorastał Michael. Opuścili go w 1976 r., kiedy to wyjechali ze Związku Sowieckiego

Foto: Leon Ackermann

Jest 2019 rok. Nikt jeszcze nie podejrzewa, że za rok wybuchnie pandemia koronawirusa, a dwa lata później rozpocznie się rosyjska inwazja na Ukrainę. Szymon siedzi na lotnisku we Lwowie, trzymając w ręku swoje zdjęcie z dzieciństwa. Widać na nim pięcioletniego chłopca z lekko odstającymi uszami i nieśmiałym uśmiechem. Siedzi na koniu, przed domem rodziców. Konia do galicyjskiego miasteczka Sasów przywiózł wędrowny fotograf w 1937 r. Szymon ma na sobie lnianą koszulę, marynarkę i skórzane buty. Jego brat Monja trzyma konia i się śmieje. Szymon tłumaczy, że za oknem widocznym na zdjęciu była kuchnia. Z kolei okna wspólnej sypialni i pokoju dziennego wychodziły na ulicę. Rodzina Groskopów wynajmowała dwa pokoje od Cynkowskich, z których synem Zdzisławem Szymon bawił się w ogrodzie. Pan Cynkowski wędził kiełbasę z wieprzowiny, której rodzice Szymona – Józef i Chaja – nigdy nie skosztowali, nawet w ciężkich czasach. Szymon pamięta jeszcze imię siostry Zdzisława Cynkowskiego – Ireny, ale jak nazywała się ta druga? A czy jego rodzina nie nazywała się Grosskopf?

Pozostało 95% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Taka debata o aborcji nie jest ok
Plus Minus
„Dziennik wyjścia”: Rzeczywistość i nierzeczywistość
Plus Minus
Europejskie wybory kota w worku
Plus Minus
Waleczny skorpion
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa”, Jacek Kopciński, opowiada o „Diunie”, „Odysei” i Coetzeem