Andrzej Trzaskowski wyprzedzał czas

Artysta o wielkiej wewnętrznej elegancji. Muzyk o pełnej świadomości, mający poszanowanie dla wiedzy. Kompetentny i precyzyjny perfekcjonista, który przeniósł muzykę w inne rejony. Andrzej Trzaskowski był ważnym liderem europejskiej awangardy jazzowej.

Publikacja: 09.09.2022 17:00

Andrzej Trzaskowski regularnie grał na warszawskim Jazz Jamboree – w różnych składach. W 1970 r. tow

Andrzej Trzaskowski regularnie grał na warszawskim Jazz Jamboree – w różnych składach. W 1970 r. towarzyszył mu m.in. Włodzimierz Nahorny (z prawej)

Foto: PAP/Zbigniew Wdowiński

Po raz ostatni wystąpił w październiku 1996 r. w warszawskim Teatrze Buffo podczas festiwalu Jazz Jamboree. Zagrał z zespołem Jana Ptaszyna Wróblewskiego własną kompozycję poświęconą swojemu przyjacielowi, zatytułowaną „Epitafium dla Krzysztofa Komedy”. Dziennikarzom powiedział, że jego koncerty to karta zamknięta, ponieważ czekają go poważne zabiegi medyczne. Zmarł 16 września 1998 r.

Na przełomie lat 1950/1951 Andrzej Trzaskowski był uczniem klasy maturalnej krakowskiego gimnazjum i liceum im. Jana III Sobieskiego. Któregoś dnia podczas trwającej lekcji został niespodziewanie wezwany do gabinetu dyrektora szkoły. Okazało się, że czekają na niego dwaj funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa. Bez bliższych wyjaśnień panowie zatrzymali, a następnie przewieźli ucznia do aresztu śledczego UB przy pl. Inwalidów. Przesłuchano go jako osobę podejrzaną i zarzucono kolportowanie antypaństwowych ulotek. Padły groźnie brzmiące pytania: „Co wam wiadomo o wrogiej działalności na terenie waszej klasy i skąd posiadaliście ulotkę o treści antyradzieckiej?”. Niezrażony sytuacją z godną podziwu stanowczością odpowiedział, że ulotkę nawołującą do omijania filmów radzieckich przeczytał podczas lekcji (notabene języka rosyjskiego), ponieważ zauważył ją podsuniętą pod książkę leżącą na ławce. Ubecy ustalili potem jej treść: „Uwaga, nie popierajmy filmów sowieckich wchodzących na nasze ekrany, nie wydajmy ani jednej złotówki na zaszczepienie nam zasad wschodniej kultury. To szmira. Taka jest nasza dewiza”.

Pozostało 92% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
„Ostatnia przysługa”: Kobieta w desperacji
Plus Minus
„Wieczne państwo. Opowieść o Kazachstanie": Władza tłumaczyć się nie musi
Plus Minus
"Nobody Wants to Die”: Retrokryminał z przyszłości
Plus Minus
Krzysztof Janik: Państwo musi czasem o siebie zadbać
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Plus Minus
Olimpijskie boje smutnych panów