Macron. Prezydent, który chce za dużo

Układ zamknięty na francuskiej scenie politycznej bardziej przypomina Węgry Orbána aniżeli jakąkolwiek zasiedziałą, zachodnią demokrację.

Publikacja: 08.07.2022 17:00

Macron. Prezydent, który chce za dużo

Macron. Prezydent, który chce za dużo

Foto: AFP

Wizje wielkich zmian, założenie partii o nazwie En Marche! (Naprzód!), zapowiedź utworzenia Narodowej Rady Odbudowy... W politycznym teatrze Emmanuela Macrona zawsze panuje rewolucyjna wiosna, nastrój pierwszych godzin po szturmie na Bastylię, pierwszych tygodni po wyzwoleniu, kiedy wszystko wydaje się możliwe. Tyle forma. Jeśli jednak przyjrzymy się treści, szybko okaże się, że prezydent Francji to liberalny, ale jednak autorytarysta; to reformator, ale głęboko osadzony w tradycjonalizmie, a nawet przesądach klasy politycznej swojego kraju; to żarliwy Europejczyk, ale ponad wszystko francuski nacjonalista. Zbiór paradoksów? Tylko w oczach kogoś, to nie zna dziejów Francji i osobistej historii Macrona.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Sztuczna inteligencja zabierze nam pracę
Plus Minus
„Samotność pól bawełnianych”: Być samotnym jak John Malkovich
Plus Minus
„Fenicki układ”: Filmowe oszustwo
Plus Minus
„Kaori”: Kryminał w świecie robotów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Plus Minus
„Project Warlock II”: Palec nie schodzi z cyngla