Każdy ma swoją perspektywę i inaczej widzi rzeczywistość, ale gdyby Marcin widział wszystko to, co ja, będąc w samym środku naszej grupy wolontariuszy, to pewnie nie krytykowałby tak marek, bo dostajemy od nich naprawdę olbrzymie wsparcie. Często one same się do nas zgłaszają, są bardzo chętne do pomocy. Gdy ludziom brakowało choćby dostępu do internetu, to wystarczyło, żebym pod wpisem o tym oznaczyła w mediach społecznościowych kilka marek i po sekundzie odezwało się UPC, że zaraz będą. I na pewno muszę sprostować też to, co Marcin Kuc mówił w waszym wywiadzie o firmie McDonald’s.
A mówił, że „McDonald's długo nie robił nic, a przecież ma dwie knajpy na Centralnym”.
I to zupełna nieprawda. Akurat ta marka zareagowała natychmiast i wspiera nas od samego początku, za co jestem jej bardzo wdzięczna. To oni sami się z nami skontaktowali, wyszli z konkretnymi propozycjami i nie chcieli w ogóle robić sobie z tego żadnej reklamy. Nigdy nie prosili o tzw. tagowanie, czyli oznaczanie ich w mediach społecznościowych. Nieprawdą jest też to, że zorganizowali jakąś akcję influencerską, by ktoś znany ich reklamował, pomagając uchodźcom. To, że pomagający na dworcu influencerzy o tej marce pisali, wynikało jedynie z tego, że po prostu byli jej wdzięczni, np. za zestawy Happy Meal, które McDonald’s rozdawał za pomoc na dworcu. Zresztą ta marka nadal nas wspiera, stworzyła teraz nawet specjalny pokój dla dzieci, taką świetlicę, w której mogą się wyciszyć.
Czytaj więcej:
Nie za bardzo chcemy mówić, gdzie to pomieszczenie jest, bo to jest nasz tzw. secret spot, gdzie dzieciaki mogą poczuć się w końcu bezpiecznie. Dlatego kiedy zobaczyłam waszą rozmowę w „Plusie Minusie”, trochę mnie zaskoczyła perspektywa Marcina. To zresztą nie jest jedyny przykład, bo wspiera nas też cała masa innych firm, które wręcz proszą, by ich nigdzie nie oznaczać, nie tagować, bo nie chcą, by ktoś sobie pomyślał, że robią to tylko dla dobrego PR-u. Naprawdę – nie mogliśmy liczyć na fajniejsze wsparcie od marek, a nie mogę ich nawet wymienić w wywiadzie, bo tego sobie tego nie życzą. Chciałam, bez wymieniania, jednak im wszystkim – dużym korporacjom, małym firmom, restauracjom – podziękować za okazaną pomoc!