Reklama

Maciej Falkowski: W Armenii ocalał tylko jeden meczet

Przed rozpadem Związku Radzieckiego Armenia była najbardziej homogeniczną etnicznie republiką sowiecką.

Aktualizacja: 04.02.2022 13:51 Publikacja: 04.02.2022 13:19

W pasie od miasta Wartenis aż do drogi łączącej Dilidżan z Idżewanem rozsiane były azerbejdżańskie a

W pasie od miasta Wartenis aż do drogi łączącej Dilidżan z Idżewanem rozsiane były azerbejdżańskie auły. Podobnie było na północno- -zachodnim krańcu Armenii, wokół jeziora Arpi. Azerowie mieszkali również w okolicach Wanadzoru, w Sjuniku, Wajoc Dzorze, na Równinie Ararackiej. Na zdjęciu: opuszczony cmentarz muzułmański w Dilidżanie

Foto: shutterstock

Drogę z sennego Stepanawanu, noszącego niegdyś nazwę Dżalaloglu (syn Dżalala), do granicy gruzińskiej spowija gęsta mgła. Mży. W zamieszkanym przez Ormian katolików Mecawanie pytam o drogę. Nikt jednak nie wie, gdzie jest wieś Dzjunaszogh. Dopiero po jakimś czasie ktoś w końcu kojarzy, że chodzi o Kyzyłszafag – po azerbejdżańsku Czerwony Świt. Choć nazwę wioski zmieniono w 1991 roku w ramach konsekwentnie wdrażanej od lat trzydziestych ubiegłego wieku armenizacji nazw topograficznych, zupełnie się nie przyjęła. Nie tylko w przypadku Dzjunaszogh. Dla wielu w Armenii Giumri jest wciąż Leninakanem, Wanadzor – Kirowakanem, a ulica Hanrapetutian (przy której mieści się polska ambasada) – ulicą Alawerdian.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama