Aktualizacja: 03.07.2016 07:38 Publikacja: 02.07.2016 00:01
Foto: EAST NEWS/SIPA PRESS
Odszedł nagle. W grudniu 2015 roku Andrzej Żuławski usłyszał od onkologa diagnozę: „Rak, bardzo zaawansowany". Nie skarżył się przyjaciołom, nie miał ich zresztą zbyt wielu. Nie opowiadał o walce z nowotworem w tabloidach, bo to nie leżało w jego naturze. Zresztą nie walczył. Nie zgodził się na operację, chemię, radioterapię. Zrozumiał, że nie ma szansy na wygranie z chorobą, więc nie chciał stracić resztki swojego czasu w szpitalnej sali. Świadomie podjął decyzję, że wykorzysta życie do końca.
„Przyszłość” Naomi Alderman jest dobrze napisana, lecz słabo pomyślana. Tym samym wkracza w obszar naiwności. Bo...
W „Pilo and the Holobook” gracze wcielają się w kosmicznego lisa odkrywcę.
Jesteśmy zbudowani z tego samego „materiału”, a jednak starzejemy się inaczej.
Oglądam raczej starsze filmy. Ostatnio puściłam córkom film „Good bye, Lenin!” i zrobił na mnie większe wrażenie...
W nowym dziele twórcy „Peaky Blinders” bohaterowie, nawet ci szlachetni, noszą w sobie mrok. Jedni nauczyli się...
Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas