Reklama
Rozwiń

Bogusław Chrabota: Szukając zagubionej duchowości

O ile do czasów oświecenia literatura powstawała głównie na chwałę Boga, w końcu XVIII i XIX wieku – przynajmniej w części – przeciw Bogu, o tyle literatura kolejnej epoki – aż do dziś – zajmuje się przede wszystkim szukaniem Boga.

Aktualizacja: 14.05.2017 13:34 Publikacja: 12.05.2017 00:01

Bogusław Chrabota: Szukając zagubionej duchowości

Foto: Fotorzepa

Jak w klasycznym wzorcu heglowskim coś, co było oczywiste, przeszło w swoje zaprzeczenie, by stworzyć nową jakość. A tak naprawdę antyjakość, czyli okraszoną nostalgicznym żalem pustkę.

Przyznam się, że epatowanie tym żalem, tą utraconą pewnością, przechodzące w histerię peregrynacje w poszukiwaniu duchowości to najbardziej obsesyjny i nudny lejtmotyw współczesnej literatury. Mam go szczerze dość. Ów żałosny freudyzm, który szuka metafizyki w kompleksie Edypa, i jego intelektualne potomstwo, które wychodząc od Millera, przez Rotha, po zupełnie już bezradnego Houellebecqa dokonuje całopalenia na ołtarzu biologizmu, nie tyle próbuje zdekonstruować człowieka, ile zastyga w zbiorowym geście bezradności.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Donald Trump, Ukraina i NATO. A co, jeśli prezydent USA ma rację?
Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy