Reklama

Wyrwać się ze stanu natury i znów tworzyć historię

Wybory we Francji. Jak podniecają, skoro nie podniecają? Bo jak tu ekscytować się czymś, co jest tylko wydarzeniem politycznym, a nie historycznym. Owszem, Emmanuel Macron zostanie zapisany w podręcznikach historii jako kolejny prezydent V Republiki. Ale czy jego prezydentura cokolwiek zmieni; czy ma szansę w jakikolwiek sposób odcisnąć się na historii?

Aktualizacja: 13.05.2017 14:58 Publikacja: 12.05.2017 09:15

Wyrwać się ze stanu natury i znów tworzyć historię

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Francis Fukuyama, wypowiadając swoją słynną tezę o „końcu historii", nie miał na myśli, jak często mylnie się uważa, końca polityki. Nie twierdził on również, że w świecie Zachodu nie będzie dochodzić do dramatycznych wydarzeń. Ani więc kolejne polityczne zwroty akcji, konflikty zbrojne, zamachy terrorystyczne, pojawiające się nowe zagrożenia dla spokoju i stabilności naszego świata nie sprawiają, że teza Fukuyamy była fałszywa.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
„Chodźmy w las! Co się kryje między drzewami”: Królestwa mrówek i samolubna jemioła
Plus Minus
„Shadow Labyrinth”: Przez tunele i pułapki do bossa
Plus Minus
„Mark Rothko. Od środka”: Rothko w strzępach
Plus Minus
„Znajomi i sąsiedzi”: Złodziej na osiedlu
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Jacek Borcuch: Kobiety o silnych temperamentach
Reklama
Reklama