Reklama

Leszek Aleksandrzak: Dlaczego przegraliśmy z Magdaleną Ogórek

Po ośmiu latach w Sejmie mogę powiedzieć tylko tyle, że przez osiem lat jeździłem do Warszawy. Bo opozycja w Sejmie nic nie znaczy, może tylko gadać. Dla mnie to nie jest atrakcja - mówi Leszek Aleksandrzak, były wiceprzewodniczący SLD.

Publikacja: 03.11.2017 00:00

Podczas inauguracji kampanii prezydenckiej nic nie zwiastowało takiego obrotu sprawy. Wszyscy chętni

Podczas inauguracji kampanii prezydenckiej nic nie zwiastowało takiego obrotu sprawy. Wszyscy chętnie stanęli na scenie obok pani Magdaleny Ogórek i mówili, że to jest najlepsza kandydatka.

Foto: PAP

Plus Minus: Podobno to pan wymyślił, żeby Magdalena Ogórek kandydowała z SLD na prezydenta. Czy gdy widzi pan jej występy w telewizji publicznej, myśli pan „stworzyłem potwora" czy może „moja dawna podopieczna pięknie sobie radzi"?

Rzadko oglądam telewizję publiczną, bo nie lubię takiej prymitywnej propagandy. Koledzy z PRL mogliby się uczyć od obecnej TVP. Magda Ogórek postanowiła robić prywatną karierę w PiS-owskiej telewizji i nie zamierzam tego oceniać. Nigdy nie była moją koleżanką, tylko naszą kandydatką na prezydenta.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
„Chodźmy w las! Co się kryje między drzewami”: Królestwa mrówek i samolubna jemioła
Plus Minus
„Shadow Labyrinth”: Przez tunele i pułapki do bossa
Plus Minus
„Mark Rothko. Od środka”: Rothko w strzępach
Plus Minus
„Znajomi i sąsiedzi”: Złodziej na osiedlu
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Jacek Borcuch: Kobiety o silnych temperamentach
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama