Jan Maciejewski: Już i jeszcze nie

Początek, pierwsze zdanie czy akapit opowieści jest kontraktem wstępnym, jaki autor zawiera z czytelnikiem – stwierdza Amos Oz w książce „Opowieść się rozpoczyna".

Publikacja: 29.12.2017 14:00

Jan Maciejewski: Już i jeszcze nie

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Otwarcie historii jest jej najważniejszą częścią. Musi zapowiadać, zawierać w sobie wszystko to, co wydarzy się potem. Dlatego właśnie Grand, bohater „Dżumy" Alberta Camusa, poprawiał w nieskończoność pierwsze zdanie pisanej przez siebie powieści, spędzał całe noce, zapisując setki stron w poszukiwaniu jego idealnej wersji, takiej, która pozwoli mu zacząć powieść, po której przeczytaniu wydawcy i czytelnicy powiedzą zgodnie: „panowie, czapki z głów".

Jeżeli spojrzeć na historię chrześcijaństwa jak na powieść, to jej początkiem jest prolog Ewangelii św. Jana, a przede wszystkim zdanie: „A Słowo stało się Ciałem i zamieszkało między nami". Dzięki temu zdaniu powieść pod tytułem „Chrześcijaństwo" nosi podtytuł „Już i jeszcze nie". Bóg już tu jest, w tym świecie, tej historii, wszystkich naszych sprawach. A jednak to jeszcze nie to, historia człowieka, z jego wszystkimi upadkami i winami, nie skończyła się, świat nie stał się rajem. Chrześcijaństwo jest historią tego właśnie napięcia.

Odbierz 20 zł zniżki - wybierz Płatności Powtarzalne

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne. Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu
Plus Minus
„Hamlet”: Być albo nie być Englerta i Tarresa
Plus Minus
„Zamęt. Rebelia kontra Imperium”: Karciany asymetryzm
Plus Minus
„Listy 1911–1932”: Pani noblistka i pan przyszły noblista
Plus Minus
„Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi”: Wnioski typowe dla horroru
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Ewa K. Czaczkowska: Każdy szczegół ma znaczenie