Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 01.02.2018 15:16 Publikacja: 02.02.2018 14:00
Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek
Ostatnio miałam okazję zobaczyć wieżę książęcą w Siedlęcinie, która powstała w XIV wieku na zlecenie księcia jaworskiego Henryka. Jest praktycznie nieznana, a kryje prawdziwe skarby. Znajduje się tam cykl unikalnych malowideł ściennych przedstawiających legendę o królu Arturze. Właśnie takie historie pozwalają twórcom popuścić wodze fantazji.
Być może coś takiego przydarzyło się też Jessie Burton, autorce powieści „Miniaturzystka". Akcja toczy się w XVII-wiecznym Amsterdamie. Młoda dziewczyna Petronella zostaje wydana za mąż za bogatego kupca Johannesa Brandta. Osiemnastolatka przybywa do Amsterdamu, a my, podążając za nią, poznajemy miasto przez jej doświadczenia, widzimy je oczami tytułowej miniaturzystki. Umiejscowienie bohatera-narratora w postaci osoby młodej jest genialnym zabiegiem literackim. Ta młodość i niedoświadczenie prowadzą czytelnika po drodze własnych wspomnień i przeżyć. Świat kupców amsterdamskich, w który wprowadza nas Petronella, jest fascynujący, nasycony barwami i zapachami. Są to sceny jakby wyjęte z malarstwa niderlandzkiego – z obrazów Jana Vermeera albo Pietera Bruegela Starszego.
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Punktem wspólnym dla dwóch różnych opowieści o Dorze Maar, kochance Pabla Picassa, jest fakt, że autorkami są ko...
„Fantastyczna 4: Pierwsze kroki” to nie tylko film superbohaterski, ale też pokaz efektownej koncepcji artystycz...
Opowiadania „Za tamtymi drzwiami” Sławomira Rogowskiego są jak zbiór odcinków, które składają się na pasjonujący...
Gra planszowa „Tkacze burz” ucieszy introwertyków: tu do zabawy nie potrzeba innych ludzi.
W świetle dzisiejszych konfliktów, dezinformacji i wojny informacyjnej nie można lekceważyć znaczenia książek.
Wspiera edukację, lokalne społeczności oraz pracowników w ich trudnych życiowych momentach. Od 35 lat duński holding VKR – właściciel marek VELUX oraz spółek siostrzanych konsekwentnie pokazuje, że kapitał społeczny jest tak samo ważny jak kapitał finansowy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas