Jeśli chodzi o niektóre mierniki różnic funkcji poznawczych między tak zwanymi rasami, z liczb wyziera naga prawda – wśród zdobywców naukowej Nagrody Nobla są 144 osoby pochodzenia żydowskiego. Liczba zdobywców tego wyróżnienia wśród ludzi ciemnoskórych wynosi zero. Podobnie jak w sporcie, najwyższe osiągnięcia niekoniecznie odzwierciedlają cechy populacji, z której wywodzą się zwycięzcy. Mierząc możliwości poznawcze, zazwyczaj przyglądamy się jej przeciętnym przedstawicielom. W tym wypadku dane liczbowe są mniej pouczające; według niektórych badań przedstawiciele ciemnoskórych populacji na całym świecie nieco słabiej radzą sobie z testami ilorazu inteligencji (intelligence quotient, IQ) – według niektórych oszacowań różnica wynosi średnio od 10 do 15 punktów. Dziedziczenie inteligencji to prawdopodobnie najbardziej kontrowersyjny temat w całej nauce, a jeśli połączy się to z badaniami nad różnicami dzielącymi populacje, nad ewolucją oraz rasą, to mamy do czynienia z perspektywą rozpętania idealnej burzy. Jeśli używa się nauki do uzasadniania rasistowskiej opinii, zaobserwowane różnice wyników tych grup etnicznych w zadaniach sprawdzających funkcje poznawcze kończą rozmowę. Dla kogoś zainteresowanego nauką jako mechanizmem dążenia do prawdy stanowią one dopiero początek.
Czytaj dalej. Tylko 29,90 zł miesięcznie
Dostęp do serwisu rp.pl, w tym artykuły z Rzeczpospolitej i Plus Minus.
Możesz zrezygnować w każdej chwili.