Aktualizacja: 28.06.2018 20:31 Publikacja: 29.06.2018 19:00
Foto: Fotorzepa
Od transformacji w Polsce do głosu doszły raczej radykalne feministki i wszelkie umiarkowanie rozumiane było jako wsteczność. Może zresztą słowo „umiarkowanie" nie jest najlepsze – chodzi raczej o wątpliwości, refleksje, które wyrażone głośno, od razu spotykały się z oburzeniem, a nie z dialogiem. Pamiętam taką rozmowę z jedną z ideolożek lewicowego ruchu. Po telewizyjnej debacie dalej ciągnęliśmy dyskusję: – Przecież pani robiła karierę, łącząc to z macierzyństwem. Chyba pani nie żałuje? – zapytała. A ja na to, ku jej zdumieniu: – Żałuję. Dzisiaj pokierowałabym swoim życiem inaczej – odpowiedziałam. Wtedy ta kobieta krzyknęła: – Pani mnie obraża! Pani w tym momencie obraża wszystkie kobiety!
Kino o jedzeniu kusi zmysły – pachnie, smakuje i syci wyobraźnię – ale tak naprawdę opowiada o czymś więcej: o w...
Lubił zwyczajne życie, prostą prowansalską kuchnię i pejzaż. Malując aleje kasztanowców, owoce, ciągle ten sam w...
Kryzys polityczny, jaki wybuchł po uchwaleniu przed pięcioma laty „Piątki dla zwierząt”, był najpoważniejszym we...
– Lew Pandższiru przebudzi się w sercach i duszach setek tysięcy afgańskich patriotów – mówi „Plusowi Minusowi”...
Papież niewątpliwie uspokoił model komunikacji papieskiej. Ton i styl wypowiedzi Leona XIV są o wiele spokojniej...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas