Reklama
Rozwiń

Jan Maciejewski: Altruizm wywraca logikę miłości bliźniego do góry nogami

Po przeczytaniu reportażu Janusza Schwertnera opowiadającego o realiach pracy w stowarzyszeniu Wiosna pozostają przed oczami dwa, na śmierć zagryzające się obrazy: księdza Jacka Stryczka bezlitośnie wyciskającego ze swoich współpracowników maksimum ich fizycznych i psychicznych sił oraz tego samego duchownego pozującego do zdjęć w charakterystycznym czerwonym polarze z napisem: „Lubię ludzi". Na czym polega to napięcie, bez którego – co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości – emocje wokół tej sprawy nie byłyby aż tak wielkie?

Aktualizacja: 29.09.2018 15:17 Publikacja: 28.09.2018 00:01

ks. Jacek Stryczek

ks. Jacek Stryczek

Foto: Fotorzepa/ Piotr Guzik

Czy to konflikt między wizerunkiem „fajnego księdza" a skutecznością menedżera, dla którego liczyła się przede wszystkim efektywność jego firmy? A może jeszcze prościej, zwyczajna hipokryzja, pozwalająca „mówić jedno, a robić drugie"? Najciekawsze, a jednocześnie najsmutniejsze w tej historii jest to, że między obrazami przedstawionymi z jednej strony na zdjęciach, a z drugiej w tekście opublikowanym przez Onet napięcia nie ma prawie w ogóle. Oba mieszczą się w jednej logice. Logice altruizmu. Może tylko, dla ścisłości, zamiast „Lubię ludzi" ksiądz Stryczek powinien sobie wydrukować na polarze hasło „Lubię ludzkość".

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka