Bielecki z Belfastu: Czy po brexicie zamachy muszą wrócić do Ulsteru

W Irlandii Północnej znów będą zamachy, na 100 procent – mówi jeden z naszych rozmówców w Belfaście. – Przemoc nie wróci, czasy się zmieniły – twierdzi inny. To nadciągający brexit sprawił, że od pytań o powrót krwawych konfliktów nie da się tu uciec.

Aktualizacja: 20.10.2018 18:34 Publikacja: 19.10.2018 00:01

Bielecki z Belfastu: Czy po brexicie zamachy muszą wrócić do Ulsteru

Foto: AdobeStock

Desmond McCaine jest tu po raz pierwszy od przeszło 40 lat, więc trudno się dziwić, że to dla niego wzruszająca chwila. – Nie wsiadłem z nimi do autobusu, bo z pracy wracałem w innym kierunku. Ale oczywiście znałem ich wszystkich: Johna, Waltera, Kennetha... – opowiada reporterowi „Plusa Minusa".

Stoimy przy szosie wiodącej do małej miejscowości Kingsmill, 50 km na zachód od Belfastu. Przed nami skromny pomnik ku czci dziesięciu protestantów zabitych 5 stycznia 1976 r. przez Irlandzką Armię Republikańską (IRA). To miała być zemsta za śmierć poprzedniego dnia sześciu katolików z rąk unionistów. Zamaskowani bojownicy zatrzymali autobus wiozący robotników do domu i puścili tylko tego, który zapewnił, że jest katolikiem. Drugi katolik, sądząc, że ma do czynienia z lojalistami, nie przyznał się do swojej wiary. Dlatego został postawiony obok kolegów przed pojazdem i rozstrzelany.

Pozostało 94% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków
Plus Minus
O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki
Plus Minus
Upadek kraju cedrów
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Plus Minus
Jan Maciejewski: Granica milczenia