– Jest jedna stacja telewizyjna całkowicie oddana atakom na moją administrację – skarżył się już w połowie roku Barack Obama, nie wymieniając jednak wówczas jej nazwy. Nie padła ona również we wrześniu, gdy amerykański prezydent udzielił wywiadów wszystkim ważniejszym stacjom telewizyjnym poza Fox News. Była to już jednak wyraźna lekcja udzielona przez demokratycznego prezydenta, który wśród dominujących w USA liberalnych lub lewicowych dziennikarzy wciąż może liczyć na taryfę ulgową. Tymczasem prawicowa Fox News bezustannie go krytykuje: za reformę służby zdrowia, za nieudane recepty na uzdrowienie gospodarki, za strategię wobec Afganistanu.
We wrześniu doszło więc w Nowym Jorku do spotkania prezesa Fox News Rogera Ailesa z jednym z czołowych doradców prezydenta Obamy Davidem Axelrodem. Żadna ze stron nie ujawniła wówczas tematu rozmowy. Rzecznik Fox News oświadczył jedynie, że była to „serdeczna rozmowa przy kawie”. Media spekulowały, że była to próba wznowienia zawieszenia broni, zawartego ponoć wcześniej na jakiś czas w połowie 2008 roku. Tym razem negocjacje musiały się jednak zakończyć niepowodzeniem, bo w połowie października Biały Dom wytoczył przeciw najpopularniejszej stacji informacyjnej w amerykańskich kablówkach najcięższe działa.
– Fox News nie jest stacją informacyjną – przekonywał na antenie CNN Rahm Emanuel, szef gabinetu prezydenta USA. – Gdy oni prowadzą wojnę przeciwko Obamie i Białemu Domowi, nie musimy udawać, że tak po prostu zachowują się media – mówiła z kolei Anita Dunn, szefowa Departamentu Komunikacji Białego Domu, przekonując, że stacja Fox News często działa tak, jak gdyby była „skrzydłem Partii Republikańskiej”, i dlatego Biały Dom będzie ją traktować tak samo, jak traktuje swych politycznych przeciwników. – Ważne, by CNN i inni na świecie nie poszli śladem Fox – wyjaśniał sens tej batalii Rahm Emanuel, na antenie CNN oczywiście.
Odwilż przyszła jednak dopiero w połowie listopada, gdy prezydent Barack Obama udzielił konserwatywnej stacji wywiadu w sprawie Afganistanu. Czy Fox bardzo stracił na wojnie z urzędnikami Białego Domu? Wręcz przeciwnie, zgodnie z przewidywaniami medioznawców bardzo na niej zyskał. – Za każdym razem, gdy nas krytykują, nasza oglądalność rośnie – wyjaśniał wiceprezes stacji Bill Shine, cytowany przez „New York Times”.
[srodtytul]Walka o kabel[/srodtytul]