"Obudź się, Neo" – tak zaczyna się jeden z najbardziej wpływowych filmów przełomu wieków – „Matrix". Grany przez Keanu Reevesa bohater w pewnym momencie wybiera przebudzenie i budzi się ze snu – w postapokaliptycznym świecie, gdzie zamiast wygodnej rzeczywistości amerykańskiego białego kołnierzyka lat 90. czeka go jedynie pustynia i walka z maszynami, które opanowały Ziemię. Czy w mediach społecznościowych podobne przebudzenie jest możliwe? Na pewno świat kreowany przez te platformy wydaje się ich użytkownikom równie realny, co ludziom żyjącym w matriksie.