Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 16.05.2009 14:00 Publikacja: 16.05.2009 14:00
Leopold Tyrmand, 1958 r.
Foto: Forum
Leopold Tyrmand urodził się w 1920 r. w mocno spolonizowanej, żydowskiej rodzinie kupieckiej. Przed wojną zdał maturę, przez krótki czas studiował w Paryżu. Biegle władał kilkoma językami. W 1939 r. trafił do Wilna, gdzie przebywał do końca sowieckiej okupacji. Wiadomo (choć sam bohater najchętniej w tej kwestii milczał), że Tyrmand pracował w tym czasie w redakcji „Komsomolskiej Prawdy”, w której pisał felietony polityczno-propagandowe.
Kluczem do zrozumienia ówczesnej postawy Tyrmanda mogą być jego wspomnienia, w których twierdzi, że przed wojną niewiele wiedział o istocie sowieckiego systemu: „wyśmiewałem rewelacje sanacyjnych brukowców o łagrach na Kołymie i lizaniu jednego śledzia przez kilkudziesięciu więźniów. – To bzdury – powtarzaliśmy podówczas. – Dlaczego używa się takich tanich, antybolszewickich chwytów! W rok później kilkanaście milionów Polaków mogło przekonać się bez trudu, że warszawskie czerwoniaki pisały prawdę”.
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Czy brutalność i kaprysy amerykańskiego prezydenta to na pewno największe zagrożenie dla Europy?
Odpowiedzialny biznes przechodzi kolejną ewolucję związaną z nowymi wymaganiami regulacyjnymi. Tym razem celem jest strategiczna transformacja pozwalająca na skuteczną ochronę środowiska i praw człowieka. Jak odpowiedzieć na te wyzwania?
Wydawało się, że wraz z chaotycznym wycofaniem się amerykańskich wojsk z Afganistanu w 2021 r., neokonserwatyzm...
Francja w żadnym wypadku nie ma zamiaru proponować Polsce ochrony nuklearnej w stylu Stanów Zjednoczonych - mówi...
Body horrory trzymają się mocno. Teraz w „Brzydkiej siostrze” Norweżka Emilie Blichfeldt sięgnęła po baśń o Kopc...
„Super Boss Monster” przypomina, że chciwość nie popłaca. Ale czy zawsze?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas