„Thief Simulator”. Symulator dla włamywaczy

Na upartego można uznać „Thief Simulator" za kolejną grę szkodliwą. Może nie zmusza do zabijania, jak produkowane masowo strzelaniny, za to do pewnego stopnia uczy kraść. Jednocześnie uczy planowania i cierpliwości. To cechy, których młodym osobom często brakuje.

Publikacja: 18.01.2019 18:00

„Thief Simulator”. Symulator dla włamywaczy

Foto: materiały prasowe

Główny bohater popadł w długi. Aby je spłacić, zaczyna pracować dla pewnego oprycha. Nie robi jednak żadnych wielkich skoków na banki czy jubilerów. Obrabia z reguły domki jednorodzinne. Każdą akcję rozpoczyna od starannej analizy terenu. Stara się poznać otoczenie budynku i zwyczaje jego lokatorów, a także zaplanować drogę ucieczki. Później na stronie internetowej sklepu dla złodziei rabuj.pl zaopatruje się w niezbędny sprzęt. W sprzedaży są rozmaite wytrychy, noże do szkła, blokady systemów alarmowych, słuchawki do sejfów czy elektroniczne klucze do kradzieży samochodów. Do wyboru, do koloru!

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Plus Minus
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej": Złoto na palecie, czerń na płótnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Indiana Jones and the Great Circle”: Indiana Jones wiecznie młody
Plus Minus
„Lekcja gry na pianinie”: Duchy zmarłych przodków
Plus Minus
„Odwilż”: Handel ludźmi nad Odrą
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Artur Urbanowicz: Eksperyment się nie udał