Plus Minus poleca - 4-5 grudnia 2010

Zaremba odpowiada Ziemkiewiczowi. Wildstein o Tusku i PO. Kluzik-Rostkowska deklaruje, że lubi ludzi. Kurczab-Redlich o Miedwiediewie i Putinie. Haszczyński ze Strefy Gazy...

Aktualizacja: 04.12.2010 00:02 Publikacja: 03.12.2010 17:30

Plus Minus poleca - 4-5 grudnia 2010

Foto: Archiwum Rzeczpospolitej, Janusz Kapusta JK Janusz Kapusta

"Naturalnie mogę znaleźć przyczyny, dla których warto sięgnąć po endecką mitologię, ufryzowaną na współczesne potrzeby. Gdyby zderzyć świat przedwojenny z dzisiejszymi wysiłkami środowisk liberalno-lewicowych, aby podważyć lub osłabić moc pojęcia „patriotyzm”, okazałoby się, że nawet ówcześni socjaliści jawią się nam jako „narodowcy”. Tym bardziej dotyczy to piłsudczyków, konserwatystów, ludowców. Tyle że w dobie debat o patriotyzmie tradycja endecka wydaje się najbardziej wyrazista, więc przydatna do nawiązań" - tak zaczyna Piotr Zaremba swój tekst [b][link=http://www.rp.pl/artykul/573087,573446-Cala-Polska-czeka--na-swego--Dmowskiego.html" "target=_blank]Cała Polska czeka na swego Dmowskiego[/link][/b] będący polemiką z tezami Rafała A. Ziemkiewicza, który tydzień temu przedstawiał w Plusie Minusie [link=http://www.rp.pl/artykul/569813.html" "target=_blank]"Myśli nowoczesnego endeka"[/link].

"Takie podejście do sprawy - ostrzega Zaremba - skażone jest jednak niebezpieczeństwem. Wystarczy sięgnąć do przedwojennych gazet, aby sprowadzić tę tradycję do karykatury. Dzisiejsi epigoni endecji albo kończyli jako obsesjonaci tropiący żydowskie nazwiska adwersarzy, albo kult krzepy prowadził ich, jak Romana Giertycha, do obozu faktycznie najsilniejszych – w tym przypadku PO.

W poszukiwaniach Ziemkiewicza widzę jeszcze inny sens. Po pierwsze, jest to poszukiwanie może nie ideologii, tylko po prostu myśli politycznej. Dmowski byłby tu wzorem nie tyle we wszystkim, co pisał, ile w metodzie, jaką się posługiwał. Po drugie nie da się ukryć, że był to polityk krytyczny wobec Polskości i Polaków. Pokazujący, że patriotyzm nie musi oznaczać roztkliwiania się nad samym sobą. Jako ogólnikowe wezwanie do pracy nad sobą zamiast samozachwytu – to być może dobra lekcja, zwłaszcza dla polskiej prawicy.

Będę się upierał, choć to teza wysoce niepopularna, że kandydatem na współczesnego przywódcę o osiągnięciach wykraczających poza doraźnie politykowanie był przez lata Jarosław Kaczyński.

Przykład jego wielkiej kariery pokazuje, że w polskich warunkach można jednak było wybić się na polityczną niepodległość. Rzucać wyzwanie potężnym grupom interesów i nawet wygrywać. Gdyby próbować wymierzyć wpływ Kaczyńskiego, nawet pozostającego w opozycji, na różne decyzje państwa, jest on mimo wszystko znacznie bardziej spełnionym politykiem niż Dmowski. Ten pozostał po roku 1926 poza głównym nurtem zdarzeń. Inna sprawa, że dziś lider PiS rezygnuje z wpływu w dużej mierze na własne życzenie."

_____

"Lubię ludzi" - deklaruje Joanna Kluzik-Rostkowska w rozmowie z Igorem Janke, który postanowił przepytać liderkę PJN o jej poglądy. "Lubię ich obserwować, poznawać. Jako dziennikarka spotykałam bardzo różnych ludzi w różnych, często ekstremalnych sytuacjach. To nauczyło mnie pokory wobec świata. Myślę, że niektórym moim kolegom politykom, którzy nie mają takich doświadczeń, łatwiej unifikować, uśredniać i budować schematyczny obraz. A ludzie są znacznie bardziej skomplikowani niż my, politycy, chcielibyśmy widzieć. Mamy pokusę upraszczania, bo wtedy łatwiej jest podejmować decyzje".

Kluzik-Rostkowska próbuje przekonać, że sprawy światopoglądowe nie zawsze są dla wyborców najważniejsze. Co więc jest wyznacznikiem ideowego oblicza nowego ugrupowania? "Polska jest w dość szczęśliwym miejscu, pomiędzy Wschodem a Zachodem. Wschód to prymat zbiorowości nad jednostką, Zachód to prymat jednostki, indywidualizmu. My jesteśmy taką mieszanką. Szanujemy wolność i indywidualność, ale cenimy sobie również zbiorowość. Przejawia się to w dużym szacunku Polaków dla rodziny. Na tę unikatową wartość trzeba dmuchać i chuchać. Dzisiaj zdecydowana większość krajów europejskich ma duże problemy demograficzne". Dlatego konkluzja rozmowy, a zarazem jej tytuł brzmi: [b][link=http://www.rp.pl/artykul/573087,573443.html" "target=_blank]Rodzina, to się opłaca[/link][/b]

_____

"Jest fajnie, jest byczo, jest klawo. Polakom dzieje się dobrze, kiedy zarządza nimi najlepszy z możliwych rząd PO pod przewodem Donalda Tuska. Najważniejsze to, aby nie przeszkadzać sobie: tzn. aby rząd nie przeszkadzał Polakom w zabawie, a Polacy nie przeszkadzali rządowi w zarządzaniu nimi. Dlatego nie należy Polaków dzielić ani straszyć, bo to oznacza krytykę obecnego stanu rzeczy, nie mówiąc już o głębszej krytyce porządku III RP. Mamy wierzyć, że nic nam nie grozi ani zagrozić nie może. Wreszcie jesteśmy definitywnie bezpieczni, a dzięki temu, że Tusk szabelką nie będzie pobrzękiwał, pokój wiekuisty będzie panował w Polsce i okolicach. W tym celu musimy tylko wyeliminować zagrożenia dla pokoju, czyli partię Jarosława Kaczyńskiego.

Czarna wizja krytyków demokracji od Platona po Ortegę y Gasseta realizuje się w Polsce pod rządami Tuska. Tyle tylko, że przedstawiana jest jako jej szczytowe osiągnięcie. Oczywiście, stan ten nie jest autorskim dziełem urzędującego obecnie premiera i zarządzanej przez niego partii. Składają się nań: globalna ewolucja cywilizacji i znanej nam formy demokracji, kryzys współczesnej Europy i wreszcie specyficzny stan postkomunistycznej, quasi-demokratycznej – w rzeczywistości dużo bliższej oligarchii – Polski. Wszystkie te elementy zostały jednak twórczo wykorzystane przez obecnego premiera i jego ekipę" - pod tytułem [b][link=http://www.rp.pl/artykul/573087,573451-Pilka-nozna--jest-najwazniejsza.html" "target=_blank]Piłka nożna jest najważniejsza[/link][/b] kryje się analiza ideowej mistyfikacji PO pióra Bronisława Wildsteina

_____

"Strefa Gazy to coś pośredniego między krajem rozwiniętym a Trzecim Światem, obszar podlegający władzy Hamasu, choć kontrolowany z zewnątrz przez Izrael" - pisze Jerzy Haszczyński w obszernym reportażu [b][link=http://www.rp.pl/artykul/573087,573426-Osiol-w-paski.html" "target=_blank]Osioł w paski[/link][/b].

"Trudno uwierzyć w pokój na Bliskim Wschodzie, choć politycznie zaangażowani rozmówcy zapewniają, że oni oczywiście są za pokojem. Ale jeden warunek, który stawiają, jest nie do spełnienia ani dziś, ani w przyszłości: prawo powrotu uchodźców, ich dzieci i wnuków na terytorium Izraela. To oznaczałoby, że do ponadsiedmiomilionowego teraz kraju, w którym mieszka 6 milionów Żydów, miałoby trafić wiele milionów Palestyńczyków, w znacznej większości muzułmanów.

– Były tu i tysiące Żydów żyjących od wieków. Tacy mogą zostać, możemy im tu zapewnić byt, ale nie możemy przyjąć tych z Polski, Niemiec, Austrii, Rosji czy Ameryki – mówi Ahmed Jusef, hamasowski wiceminister spraw zagranicznych. – Daliśmy im schronienie w naszym kraju, dlaczego odpłacają nam okupacją. Ukradli naszą ziemię. Żydzi polscy czy niemieccy mogą tu przyjeżdżać w celach religijnych, ale potem niech wracają do siebie".

W trakcie swojego pobytu w Strefie Gazy autor oglądał sławne tunele przekopane pod granicą w Egipcie, spotkał się nocą na cmentarzu z oddziałem brygady Izadina al Kasama, zbrojnego ramienia Hamasu, przyjrzał się też życiu codziennemu, które dobrze symbolizuje osioł z miejscowego zoo, pomalowany w paski i ustawiony na miejsce padłej zebry.

_____

"Kiedy 200 osób przychodzi nie na spotkanie z pisarzem, ale na dyskusję o jego twórczości, gdy pisarz ten jest – co prawda – modny, ale nie zdobył jeszcze Nobla (i nikt nie powiedział, że go zdobędzie, choć Goncourtów się doczekał), a obrzydliwości, którymi wypełnia swoje książki, zdecydowanie przekraczają wytrzymałość normalnego czytelnika, to znaczy, że takie powieści jak „Poszerzenie pola walki”, „Platforma”, a przede wszystkim „Cząstki elementarne”, trafiły na podatny grunt". W artykule [b][link=http://www.rp.pl/artykul/573087,573424.html" "target=_blank]Lustro Houellebecqa[/link][/b] Krzysztof Masłoń zastanawia się nad fenomenem popularności i atrakcyjności jego pisarstwa dla bardzo różnych, wydawałoby się, środowisk. "Poprawny politycznie świat, zbluzgany i skopany przez Houellebecqa, nagradza go literackimi wyróżnieniami i liczonymi w miliony honorariami. Bo jeśli nawet nie jest zadowolony ze swego odbicia w jego książkach, musi przyznać, że jest to odbicie prawdziwe".

_____

"Tekst Barbary Witek-Swinarskiej „O dystansie, czyli rozmowa z mistrzem”, zamieszczony we wrześniu 1963 r. w „Życiu Literackim”, był najbrutalniejszym i najbardziej złowrogim w skutki atakiem na Witolda Gombrowicza. Nieautoryzowaną, prywatną rozmowę z pisarzem, przebywającym wówczas w Berlinie Zachodnim na stypendium Forda, przedstawiła jako wywiad z nim. Pokazała pisarza jako cynicznego pyszałka, włożyła mu w usta słowa mające świadczyć o jego faszystowskich sympatiach, bagatelizowaniu i wybielaniu zbrodni hitlerowskich na Polakach, oczywiście – jak sugerowała – za zachodnioniemieckie marki.

Rozpętała trwający kilka miesięcy wymierzony w „zachodnioniemieckiego stypendystę” medialny lincz. Już wtedy szeptano, że nasłała ją bezpieka, że to niemożliwe, aby nikomu nieznana wcześniej pani rozpętała akcję na taką skalę. Nie było jednak na to dowodów, ale dziś już są. Według materiałów IPN Witek-Swinarska była od marca 1963 do czerwca 1969 współpracownicą Departamentu II (kontrwywiadu), zarejestrowaną pod numerem 5489 jako kontakt służbowy o kryptonimie „Krystyna”. Wykorzystywaną na „odcinku berlińskim”, gdzie bywała często ze swoim słynnym mężem, miała więc, w esbeckim slangu, „dotarcie” do nielicznych tam wówczas Polaków, a jako lewaczka do interesujących nasze służby niemieckich grup prokomunistycznych i maoistowskich, o których, jak podkreślano w jej charakterystykach, dostarczała cennych informacji.

Współpracę „Krystyny” potwierdzają najtwardsze z dowodów, czyli własnoręcznie pisane przez nią raporty – szczegółowe, obszerne, emocjonalne, pełne nie tylko faktów, ale również komentarzy oraz tak potrzebnych bezpiece tzw. danych wrażliwych o teatralno-literackim światku. Jej „wywiad” z Gombrowiczem okazał się majstersztykiem, dostała więc za niego złoty, damski zegarek. Nagrodę specjalną, bo, jak wynika z jej teczki, współpracowała ze względów ideowych, nie była wynagradzana finansowo. Szczegóły działań Barbary Witek-Swinarskiej opisuje Joanna Siedlecka w artykule [b][link=http://www.rp.pl/artykul/573087,573405-Operacja--Gombrowicz-.html" "target=_blank]Operacja "Gombrowicz"[/link][/b].

[ramka][srodtytul]Ponadto w Plusie Minusie[/srodtytul]

[ul] [li][b][link=http://www.rp.pl/artykul/573087,573425.html" "target=_blank]Tango Finlandia[/link][/b] - reportaż Mai Narbutt o fińskich kłopotach z samooceną i alkoholem i nadziejach, jakie daje im na wyjście z impasu zaawansowana technologia[/li]

[li][b][link=http://www.rp.pl/artykul/573087,573407.html" "target=_blank]Znaleźć kolor na kobietę[/link][/b] - rozmowa Mazurka ze sławnym malarzem-abstrakcjonistą Stefanem Gierowskim[/li]

[li][b][link=http://www.rp.pl/artykul/573087,573435-Styl-wlasny--i-putinowski.html" "target=_blank]Styl własny i putinowski[/link][/b] - Krystyna Kurczab-Redlich zastanawia się, czy prezydent Miedwiediew rzeczywiście rzucił rękawicę autorytarnemu Putinowi, czy też obaj grają w dobrego i złego policjanta?[/li]

[li][b][link=http://www.rp.pl/artykul/573087,573439-Tytoniowy-wilczy-bilet.html" "target=_blank]Tytoniowy wilczy bilet[/link] [/b]- korespondencja Jacka Przybylskiego o osiągnięciach Ameryki w utrudnianiu życia palaczom [/li]

[li][b][link=http://www.rp.pl/temat/73290.html" "target=_blank]Rzecz o książkach[/link] [/b]a w niej m.in. szkic Macieja Urbanowskiego o Ferdynandzie Goetlu [b][link=http://www.rp.pl/artykul/73290,573401-Smierc-czlowieka--mocnego.html" "target=_blank]Śmierć człowieka mocnego[/link][/b][/li]

[/ul] [/ramka]

"Naturalnie mogę znaleźć przyczyny, dla których warto sięgnąć po endecką mitologię, ufryzowaną na współczesne potrzeby. Gdyby zderzyć świat przedwojenny z dzisiejszymi wysiłkami środowisk liberalno-lewicowych, aby podważyć lub osłabić moc pojęcia „patriotyzm”, okazałoby się, że nawet ówcześni socjaliści jawią się nam jako „narodowcy”. Tym bardziej dotyczy to piłsudczyków, konserwatystów, ludowców. Tyle że w dobie debat o patriotyzmie tradycja endecka wydaje się najbardziej wyrazista, więc przydatna do nawiązań" - tak zaczyna Piotr Zaremba swój tekst [b][link=http://www.rp.pl/artykul/573087,573446-Cala-Polska-czeka--na-swego--Dmowskiego.html" "target=_blank]Cała Polska czeka na swego Dmowskiego[/link][/b] będący polemiką z tezami Rafała A. Ziemkiewicza, który tydzień temu przedstawiał w Plusie Minusie [link=http://www.rp.pl/artykul/569813.html" "target=_blank]"Myśli nowoczesnego endeka"[/link].

Pozostało 92% artykułu
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: AI. Czy Europa ma problem z konkurencyjnością?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Psy gończe”: Dużo gadania, mało emocji
Plus Minus
„Miasta marzeń”: Metropolia pełna kafelków
Plus Minus
„Kochany, najukochańszy”: Miłość nie potrzebuje odpowiedzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
„Masz się łasić. Mobbing w Polsce”: Mobbing narodowy