Wiersze bożonaredzeniowe ks. Jana Sochonia

Poeta, krytyk literacki, filozof, edytor pism ks. Jerzego Popiełuszki i Karola Wojtyły, kieruje Katedrą Filozofii Boga i Religii UKSW. Debiutował jako poeta w latach 70., wydał dotąd kilkanaście zbiorów wierszy.

Aktualizacja: 23.12.2010 18:03 Publikacja: 23.12.2010 18:02

Ks. Jan Sochoń, poeta, krytyk literacki, filozof, edytor pism ks. Jerzego Popiełuszki i Karola Wojty

Ks. Jan Sochoń, poeta, krytyk literacki, filozof, edytor pism ks. Jerzego Popiełuszki i Karola Wojtyły, kieruje Katedrą Filozofii Boga i Religii UKSW. Debiutował jako poeta w latach 70., wydał dotąd kilkanaście zbiorów wierszy.

Foto: Forum, Raf Rafał Guz

Red

[srodtytul]Gwiazdy[/srodtytul]

[i]Bóg już się zbliża, mrozu na szybach

nie maluje wzorów, gałązek świerków

nie układa w bukiet; jeszcze się waha,

jeszcze zastanawia, nie chce naruszyć

naszego czuwania; niech się wypalą

ostatnie słabości, niech ludzie widzą,

że czas się dopełnia, skraca się dystans

pomiędzy gwiazdami.[/i]

[srodtytul]Wigilia[/srodtytul]

[i]Będę sam przy wigilii:

położę na stole trochę siana,

gwiazdę zawieszę w moim

chorym sercu, przyjrzę się

wreszcie samemu sobie,

odkryję nowe tajemnice;

będzie się uśmiechać we mnie

Dziecko, tamto, z ciemnej

nocy, z pasterzami, którzy,

jak głupi, padli na kolana;

nareszcie stanie się wiadome,

że potrzebuję ich krzyków,

ich uniżenia, nieukrywanego.[/i]

[srodtytul]Płomień[/srodtytul]

[i]Wołam do Ciebie, Dzieciątko,

położone na skraju przepaści,

w grocie rąk Maryi i Józefa,

ogrzane ciepłem ich spojrzeń.

Pozostań z nami; sami sobie

nie poradzimy, nie zdołamy

przeprosić się wzajemnie;

będziemy nadal tłoczyć się

na lotniskach i w salonach gier.

Zdejmij ten ciężar,

zapal płomień, choć takiś nagi,

nieco przestraszony.[/i]

[srodtytul]Z nami[/srodtytul]

[i]Śnieg pada,

oczy bielą zasnute,

serdecznie;

usta się otwierają,

radosne,

chwytają płatki, leciutkie,

proste;

nic się jeszcze nie dzieje,

dopiero idziemy,

z gwiazdą,

z wieńcem, z podarkami,

ucieszeni samą podróżą,

z nami tańczą pasterze,

zwierzęta, sople lodu,

Jezusa nie widzimy,

ale wiemy,

że już narodzony.[/i]

[srodtytul]Świąteczna pościel[/srodtytul]

ks. Piotrowi Bożykowi

[i]Co mam robić, kiedy ty,

obolały, leżysz w świątecznej

pościeli.

Dotykam twoich pleców,

pod palcami mam

zwiędłą skórę i kości:

„Dobrze, żebym już umarł”,

mówisz ze spokojem,

jakby śmierć była gwiazdą

łagodną, a życie utraciło

powagę godną pożądania.

Boję się, że zaraz na wieki

zamkniesz oczy, choć wiem,

że Bóg przeprowadza przez ciemność

wszystkich, których stworzył,

poświadczył przecież w Betlejem,

że gotów na wszystko.[/i]

[srodtytul]Blask[/srodtytul]

[i]Czekam, aż przyjdziesz,

choć przecież jesteś,

od tamtej nocy, niepojętej,

zimnej; dopiero pasterze

wnieśli trochę ognia,

zaśpiewali gromko, pełną

piersią; gwiazda już spoczęła

w sercach tych, którzy

rozpoczęli poszukiwanie;

aniołowie przybrali ludzką

postać i niczym się

nie wyróżniają;

ale widzę blask przy stole,

na którym rozłożyłem całe

swoje życie, jako miły

Bogu dar.[/i]

[srodtytul]Hołd[/srodtytul]

[i]To nic, że śnieg nie otula

szyb, nie składa hołdu drzewom,

że idziemy na Pasterkę w kaszlu,

licząc na ustach krople wody.

To nic, że w tę noc wołamy

o serdeczny uścisk, o, choćby,

jedno słowo pocieszenia.

Od dzisiaj nie ma miejsca,

które nie zadrżałoby z przejęcia:

ciężkie drzwi życia odsunięte,

wszechświat ocalony.[/i]

(Wiersze pochodzą z przygotowanego do druku tomu „Ciemne lustra”).

[srodtytul]Gwiazdy[/srodtytul]

[i]Bóg już się zbliża, mrozu na szybach

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Plus Minus
„Przyszłość”: Korporacyjny koniec świata
Plus Minus
„Pilo and the Holobook”: Pokojowa eksploracja kosmosu
Plus Minus
„Dlaczego umieramy”: Spacer po nowoczesnej biologii
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Małgorzata Gralińska: Seriali nie oglądam
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Plus Minus
„Tysiąc ciosów”: Tysiąc schematów frajdy
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne