Bestsellery

Aktualizacja: 04.02.2012 17:59 Publikacja: 04.02.2012 00:01

Bestsellery

Foto: Rzeczpospolita

1

Danuta Wałęsowa w „Marzeniach i tajemnicach"

(Wydawnictwo Literackie) wyznaje: „Nigdy nie czekałam na męża. Mając tyle dzieci, byłam zmęczona, i kiedy nadchodziła noc, kładłam się spać. Tak było i tej nocy (z 12 na 13 grudnia 1981 roku –?przyp. K. M.). Również nie czekałam na męża, który przebywał w Stoczni Gdańskiej, gdzie obradowały władze »Solidarności«. Jak się później dowiedziałam, niektórzy w czasie tych obrad mówili nawet o tworzeniu rządu. Pogratulować im wyczucia sytuacji". Naprawdę, kobiety ze swoją życiową pragmatyką stanowczo powinny mieć więcej do powiedzenia w naszym życiu publicznym (naturalnie, bez żadnych sztucznych parytetów).

2

„Każdy szczyt ma swój Czubaszek"

(Prószyński Media) – tak zatytułowana jest rozmowa, jaką z Marią Czubaszek przeprowadził Artur Andrus. Dialog prześmiewców powinien się skrzyć od pereł humoru, ale gdy człowiek przypomni sobie najsławniejszy dowcip, jaki ulubienica szklanego ekranu zaserwowała nam w ostatnich latach, robi się całkiem niefajnie. Nie pamiętacie, państwo? „Dlaczego Jarosław Kaczyński jest kawalerem? Bo najładniejszą dziewczynę poderwał mu Lech". I kto to mówił!

3

W „Dziennikach kołymskich" Jacka Hugo-Badera (Czarne) znajdujemy informację, od której zimno się robi niczym w Magadanie: „W latach wojny, według oficjalnych danych, w ZSRR umierało pięćdziesięcioro pięcioro na sto dzieci przychodzących na świat. Największa śmiertelność była w domach dziecka. Po wojnie Kraj Rad miał dziewiętnaście milionów sierot, w tym pięć milionów biezprizornych, bezdomnych".

4

„Nim poznałam Gustawa, byłam raczej małomówna i niezbyt ufna. Może dlatego, że się nie spotkałam z taką szlachetną otwartością. Na początku naszej znajomości, może nawet niezbyt taktownie, wyrywa mi się: Boże, jak pan dużo mówi! Szybko przekonuję się, że słowo jest kluczem do wszystkiego. Wierzy w jego magiczną moc i energię otwierającą serca i umysły. W czasach jego młodości dziewczyny uwodziło się flirtem, wierszem, czarownym słowem. Po latach żartował, że podczas naszego małżeństwa on zamilkł, a ja rozgadałam się na dobre. To prawda. Zmieniłam się. Złagodniałam i mam nadzieję, że zmądrzałam" – podsumowuje swoje małżeństwo z Gustawem Holoubkiem Magdalena Zawadzka w książce „Gustaw i ja" (Marginesy).

5„Milczenie Steve'a bywało równie ogniste co jego tyrady; nauczył się patrzeć bez mrugania" – powiada autor książki „Steve Jobs" Walter Isaacson (Insignis Media). A już myślałem, że rekordzistą jest Kamil Sipowicz, o którym Kora napisała przed laty, że jest tak wyrafinowany kulturalnie, że rybę może jeść nożem.

6

„Jestem w pełni świadomy mojej głównej wady. Gdy ktoś staje naprzeciwko mnie z argumentem, tracę cechy ludzkie i zachowuję się jak myśliwski pies beagle. W ferworze sporu o zasadność sądu gubię z oczu człowieka. Jak słusznie zauważył pewien mądry ksiądz śledzący moją polemikę ze stawiającym mi zarzuty fircykiem, formalnie, intelektualnie wszystko się zgadza, brakuje w tym jednak troski" – powiada Szymon Hołownia, współautor obok Marcina Prokopa książki „Bóg, kasa i rock'n'roll" (Znak). Żeby to tylko o troskę chodziło...

7

Ksiądz Adam Boniecki w książce „Lepiej palić fajkę niż czarownice" (Znak) wywodzi, co następuje: „Życiodajne zmiany w Kościele z reguły dokonywały się dzięki ludziom, którzy ramy rozsadzali. Takim jak św. Franciszek i jego pierwsi towarzysze, bardziej przypominający hipisów niż czcigodnych zakonników".

A kogo przypomina palący fajkę ksiądz Boniecki i czy naprawdę dąży do zmian życiodajnych?

8

„Cmentarz w Pradze"

, Umberto Eco (Noir sur Blanc), przynosi miedzy innymi literacką wizję powstania „Protokołów mędrców Syjonu". Twórca tego sławnego falsyfikatu instruowany przez carską ochranę wysłuchuje następującej tyrady od prominentnego urzędnika tej niesławnej instytucji: „Ja nie chcę Żydów zniszczyć, ośmieliłbym się powiedzieć, że Żydzi są moimi najlepszymi sojusznikami. Ja troszczę się o morale rosyjskiego ludu i nie chcę (nie życzą sobie tego także osoby, którym pragnę się przysłużyć), żeby jego niezadowolenie skierowało się przeciw carowi. Ludowi potrzeba zatem wroga. Bezcelowe byłoby szukać tego wroga na przykład wśród Mongołów albo Tatarów, jak robili to samowładcy dawniej. Wroga rozpoznawalnego i naprawdę groźnego ma się we własnym domu lub na jego progu. Dała nam ich Boska Opatrzność, korzystajmy więc z tego i, na Boga, módlmy się, żeby nigdy nie zabrakło jakiegoś Żyda, którego należy się bać i nienawidzić. Potrzeba wroga, żeby lud nie tracił nadziei. Ktoś powiedział, że patriotyzm to ostatnie schronienie łajdaków; ludzie bez zasad moralnych owijają się zwykle sztandarem, a bękarty powołują się zawsze na czystość swojej rasy. Narodowa tożsamość to jedyne bogactwo biedaków, a poczucie tożsamości oparte jest na nienawiści do tych, którzy są inni. Należy podsycać nienawiść, jest cnotą obywatelską. Wróg to przyjaciel ludów. Potrzeba zawsze kogoś, kogo się nienawidzi, aby dzięki temu uzasadnić własną nędzę. Nienawiść to prawdziwie pierwotna pasja, anomalię stanowi miłość. Dlatego zabito Chrystusa, sprzeciwiał się naturze. Nie kocha się kogoś przez całe życie; to nadzieja niemożliwa do spełnienia, rodzą się z niej cudzołóstwo, matkobójstwo, zdrada przyjaciół... Można natomiast kogoś przez całe życie nienawidzić, pod warunkiem że zawsze jest, że stale naszą nienawiść podsyca. Nienawiść rozgrzewa serce".

9

W latach rozkwitu PRL autorzy książki „Podróże małe i duże, czyli jak zostaliśmy światowcami" (Znak) Wojciech Mann i Krzysztof Materna wybrali się w rejs śródziemnomorski statkiem „Stefan Batory". Dopłynęli nim między innymi do Grecji, gdzie korzystając z czasu wolnego, udali się do Olimpii, po zwiedzeniu której zgłodnieli i trafili do miejscowej tawerny. Nie zdając sobie sprawy z wartości posiadanych pieniędzy, zażyczyli sobie rozmaite potrawy i napitki. Przy płaceniu rachunku okazało się, że dysponują walutą nie grecką, lecz turecką, do tego wycofaną z obiegu 20 lat wcześniej. Po ożywionej wymianie zdań grecki właściciel tawerny, zdawszy sobie sprawę, że może przybyszów z Polski albo zmusić do odpracowania rachunku myciem podłogi, garnków i ścian, albo wypuścić, przystał na tę drugą wersję. Postanowiliśmy się pożegnać w sposób kulturalny i zrobiliśmy coś, co, o dziwo, wywołało jego wielką radość. Otóż podarowaliśmy mu polskie pieniądze. Nie były to duże sumy. Pamiętam nawet dokładnie, że wręczyłem mu monetę dziesięciozłotową, a Krzysztof miał przy sobie pięć złotych z rybakiem. – Nigdy was nie zapomnę – oświadczył Grek. Do dzisiaj nie jestem pewien, jaka była motywacja tego, co powiedział. Niemniej myślę, że rzeczywiście do dziś nas pamięta".

10

W 1970 roku Violetta Villas, bohaterka reporterskiej książki Izy Michalewicz i Jerzego Danilewicza „Villas. Nic przecież nie mam do ukrycia" (Świat Książki) chwaliła się: „Występowałam w filmach muzycznych produkowanych przez Pasternaka, m.in. u boku Judy Garland". Jak mówiła, zadebiutowała niedużą rólką w „Niebie z pistoletem" z Glennem Fordem w roli głównej. „(...) kręciłam u boku Lee Marvina film współczesny »Idę tędy«. (...) W komedii »Czy znasz mój uśmiech« powierzono mi już rolę pierwszoplanową, obok ulubieńca amerykańskiej publiczności, słynnego komika Boba Hope'a. (...) Teraz, gdy opanowałam język angielski, zagram wreszcie główną rolę w filmie »Dolce vita in Las Vegas«. (...) W tym filmie występuję razem z bożyszczem nastolatków, piosenkarzem Tomem Jonesem". „Faktycznie czytamy, Glenn Ford w 1969 roku wystąpił w westernie »Heaven with a gun« (»Niebo z pistoletem«). Ale w obsadzie filmu, na długiej liście, nie ma nazwiska piosenkarki. Nawet wśród statystów, których nie ujęto w napisach końcowych. (...) Tytułu »Idę tędy« nie ma natomiast wśród niemal stu pozycji słynnego Joego Pasternaka. Podobnie jak nigdy na ekranach nie pojawił się film »Czy znasz mój uśmiech«, choć Villas chętnie opublikuje w polskiej prasie fotografię, na której, trzymając zadziornie palec w ustach, będzie spoglądała na Boba Hope'a. »Dolce vita in Las Vegas« też pozostanie jedynie w sferze planów. Ballada o Kopciuszku z udziałem Toma Jonesa i Violetty po prostu nie powstanie". Naprawdę zagrała w „Dzięciole" Jerzego Gruzy. Tak też wyglądała jej wielka, światowa kariera.

11.

Zamiłowanie Paula Coelho do aforyzmów, sentencji i wszelakich złotych myśli nie ma zdaje się końca. Gdy samemu brakuje mu konceptu, zapożycza u innych, jak w ostatnim swoim bestsellerze „Alef" („Drzewo Babel"). Tym razem natchnienie znalazł u Moriheia Ueshiby, który przed stu laty stworzył zasady techniki aikido. Nie znacie państwo czy znacie, wszystko jedno. Posłuchajcie: „Droga Pokoju jest jak rzeka. Nie stawia oporu, dlatego wygrywa, nim zacznie się walka. Gdy odnajdziesz wewnętrzny spokój, nic cię nie pokona. Nikt z tobą nie walczy, chyba że ty sam. Pokonaj siebie, a pokonasz świat". A teraz już Coelho od siebie: „Życie jest jak trening. Ćwicząc, nie musimy się martwić, co przyniesie los. Życie i śmierć tracą znaczenie, liczą się tylko radość i spokój". I tak na okrągło. Ten pisarz już tak ma.

12.

Tytułowym piekłem w „Drzwiach do piekła" Marii Nurowskiej (Znak) jest więzienie dla kobiet, do którego trafia bohaterka powieści skazana za zabójstwo męża. Ale piekło po jakimś czasie okazuje się czyśćcem... Aż strach pomyśleć, co by się działo, gdyby powieściowa Daria otrzymała wyższy wyrok niż 12 lat.

13.

„Nie wierzę w życie pozaradiowe" (Agora) –wyznaje Marek Niedźwiecki. Nudzi przy tym nad wyraz, czemu dziwią się nawet najwytrwalsi z jego radiowych fanów („Wychowałam się na liście Trójki, panie Marku". A niby czego się spodziewali?

14.

Jody Picoult w „Tam gdzie ty" (Prószyński Media) opowiada o miłości, której na drodze staje niemożność posiadania dziecka. Oczywiście nie oszczędzono nam tutaj wszystkich poprawnościowych sloganów: o in vitro, o homofobii Kościoła, o otwartości związków homoseksualnych, w tym przypadku lesbijskich. Kto nie ma jeszcze tego wszystkiego po dziurki w nosie, niech czyta.

15.

To już dziesiąta księga „Zwiadowców" Johna Flanagana, cyklu zapoczątkowanego „Ruinami Gorlanu". Najnowszy tom, dziesiąty, nosi tytuł „Cesarz Nihon-Ja". Wydawnictwu Jaguar trafiła się złota żyła.

16.

W tomie drugim „Dziedzictwa" Christophera Paoliniego (Mag) znajdziemy to samo co w tomie pierwszym (czytaj niżej). Plus puentę.

17.

„Lalki w ogniu. Opowieści z Indii" Pauliny Wilk (Carta Blanca) mają – jak się zdaje – tylu zwolenników ilu przeciwników. Należę do tych pierwszych. Może i autorka kreśli nazbyt ponurą wizję podróży do Indii, ale w końcu „Laki w ogniu" to nie przewodnik, którego edycję sponsorują biura turystyczne.

18.

Obejrzałeś, drogi telewidzu, serial „Czas honoru". To przeczytaj teraz, dopóki nie ma nowych odcinków, książkę Jarosława Sokoła, współscenarzysty filmu (Zwierciadło). Rzecz jasna, pod tym samym tytułem.

19.

W tomie pierwszym „Dziedzictwa" Christophera Paoliniego (Mag) znajdziemy, jak obiecuje wydawca, „wszystko, co niezbędne dla nowej generacji fantasy: wspaniałe walki, historyczną broń, tajemniczy spisek i kobietę... elfa".

20.

Na część pierwszą „Tańca ze smokami" George'a R.R. Martina (Zysk i S-ka) czytelnicy mocno kręcą nosami, ale że autor wraca w niej do bohaterów z początków serii kultowej już „Pieśni lodu i ognia", skłonni są wszystko mu wybaczyć.

21.

„Klinika śmierci" (Albatros) to wczesna, z 1991 roku, powieść Harlana Cobena. Inna sprawa, że główny jej problem, związany z chorobą AIDS, wciąż jest nierozwiązany. A Cobenowi miłośników nie brakuje. Bóg raczy wiedzieć dlaczego.

22.

„Przebudzona" to ósma część cyklu „Dom Nocy" P.C. Cast i Kristin Cast, matki i córki z Oklahomy. O młodzieży naznaczonej wampiryzmem, dla młodzieży naznaczonej wampiryzmem. I dla nikogo więcej.

23.

W małżeństwie Władysława Broniewskiego zawartym w 1926 r. z Janiną Kunig od początku nie działo się najlepiej. Świeżo upieczona mężatka odnosiła wrażenie, że małżonek nudzi się w jej towarzystwie, do tego obgaduje ją przed innymi kobietami. „Żyli w dwóch różnych rytmach – pisze Mariusz Urbanek w książce »Broniewski. Miłość, wódka, polityka« (Iskry). – Kiedy ona wychodziła rano do szkoły, on jeszcze odsypiał nocne eskapady do Ziemańskiej, Wróbla, jakichś spelunek na Powiślu, wreszcie pod most Poniatowskiego, gdzie bez strachu, że jest się podsłuchiwanym przez szpiclów, można było roztrząsać problemy ogólnoświatowej rewolucji. Po południu, kiedy on wyspany, wyświeżony i pachnący ulubioną lawendą wyruszał na dyżur do »Wiadomości Literackich« (a potem na eskapadę), ona siadała do poprawiania zeszytów albo szła do szkoły na wywiadówkę. – Niedługo w ogóle przestaniemy się kłócić – przekonywał żonę po jakiejś awanturze o zbyt późny powrót. – Staniemy się takim idealnym małżeństwem jak stróż nocny z praczką... Nie widują się, to i harmonia pełna".

24.

Przeczytaj „30 minut w kuchni" Jamie Olivera, zachęca wydawca – Insignis Media. A autor obiecuje: „Kiedy zobaczysz, ile udało ci się osiągnąć w ciągu zaledwie 30 minut, padniesz z wrażenia". Wolałbym jednak nie paść po lekturze kulinarnego poradnika, a zwłaszcza po zjedzeniu potraw przyrządzonych według zamieszczonych w książce przepisów.

25.

Cytat ze „Starcia królów" George'a R.R. Martina (Zysk i S-ka): „Można pomalować ropuchę w paski, ale nie stanie się od tego tygrysem". Można i dziesięć książek tego autora umieścić na listach bestsellerów, a i tak nie stanie się od tego drugim Tolkienem.

26.

„Akademia Wampirów 6. Ostatnie poświęcenie", Richelle Mead (Nasza Księgarnia), nie wymaga żadnych rekomendacji ani krytyk. Tytuł mówi za siebie

27.

„Wileńszczyzna to polski dom Lali, Rosjanki, która czuje się Polką – czytamy w przedmowie do książki Łukasza Modelskiego »Dziewczyny wojenne« (Znak) –Ojciec, choć książę, pracuje jako agronom w Nowogródku. Rosyjski inteligencki dom, w którym czyta się wszystko co możliwe, rozmawia po rosyjsku, ale wytrwale uczy się polskiego. Lala chce zostać historykiem sztuki. W 1939 roku to się nie uda. A później dosłownie porwie ją historia. Stanie przed wyborami, z których bez cienia wątpliwości wyjdzie jako Polka. Będzie robiła rzeczy, do których nigdy jej nie ciągnęło ani których nie potrafiła – opatrywała rannych, podawała amunicję, nosiła meldunki. A przede wszystkim niemal osiem lat przeżyje w lasach z kolejnymi oddziałami dowódcy, którego kocha (sławnego Łupaszki Zygmunta Szendzielorza przyp. K.M.), wciąż uciekając przed obławami. W połowie lat 50. w kobiecym więzieniu w Fordonie będzie haftowała milicyjne patki mundurowe". Skazana na dożywocie, na wolność wyjdzie po amnestii w 1956 roku. Ta, jedna z 11 bohaterek książki Łukasza Modelskiego, ma wtedy 36 lat. Ojca nie widziała od roku 1940. Zapamiętała, że gdy w dzieciństwie jechała z rodziną saniami brzegiem Świtezi w stronę Nowogródka do zaprzyjaźnionego majątku i dorośli w pewnym momencie zaintonowali hymn carski, ojciec powiedział: „A to napisał mój dziadek".

28.

Wilczyca Lupa mówi Percy'emu, że jest półbogiem i uczy go sztuki władania mieczem. I tak dalej. Zainteresowanych odsyłam do „Syna Neptuna", drugiego tomu „Olimpijskich herosów" Ricka Riordana (Galeria Książki).

29.

„Był pijany. Płakał. Gluty zwisały z jego nozdrzy, ślina błyszczała na podbródku. Jego twarz była skurczona wściekłością, rozpaczą i zdumieniem. – Ty, kurwa, kto – spytał i rzucił się na mnie, nie czekając na odpowiedź. Pociągnąłem za spust kolta, myśląc: tym razem nie zadziała, to broń z Derry i nie zadziała. Ale wystrzeliła". Zważywszy, że autorem „Dallas'63", z której to powieści (Prószyński Media) pochodzi ten fragment, jest Stephen King, to oczywiście prawdziwe emocje dopiero się zaczną. 30. Jedna ze złotych myśli autora „Życia" (Albatros) słynnego gitarzysty Rolling Stonesów Keitha Richardsa: „Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba".

Ranking sporządziła Kamila Bauman

Komentarz Krzysztof Masłoń

Danuta Wałęsowa w „Marzeniach i tajemnicach"

(Wydawnictwo Literackie) wyznaje: „Nigdy nie czekałam na męża. Mając tyle dzieci, byłam zmęczona, i kiedy nadchodziła noc, kładłam się spać. Tak było i tej nocy (z 12 na 13 grudnia 1981 roku –?przyp. K. M.). Również nie czekałam na męża, który przebywał w Stoczni Gdańskiej, gdzie obradowały władze »Solidarności«. Jak się później dowiedziałam, niektórzy w czasie tych obrad mówili nawet o tworzeniu rządu. Pogratulować im wyczucia sytuacji". Naprawdę, kobiety ze swoją życiową pragmatyką stanowczo powinny mieć więcej do powiedzenia w naszym życiu publicznym (naturalnie, bez żadnych sztucznych parytetów).

Pozostało 96% artykułu
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: AI. Czy Europa ma problem z konkurencyjnością?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Psy gończe”: Dużo gadania, mało emocji
Plus Minus
„Miasta marzeń”: Metropolia pełna kafelków
Plus Minus
„Kochany, najukochańszy”: Miłość nie potrzebuje odpowiedzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
„Masz się łasić. Mobbing w Polsce”: Mobbing narodowy