Szwajcarska policja na zlecenie Amerykanów w środę wczesnym rankiem wkroczyła do luksusowego Baur au Lac, 117-letniego, ekskluzywnego hotelu w Zurychu, który upodobali sobie działacze FIFA. Nie ma się co dziwić – hotel ma własny park i przepiękny widok na Alpy z najlepszych apartamentów za skromne 4 tysiące dolarów za noc. Zatrzymanych zostało siedmiu działaczy Światowej Federacji Piłkarskiej (FIFA), kolejnych zatrzymań dokonano w innych miejscach świata. Wszyscy oskarżeni są o łapówkarstwo, pranie brudnych pieniędzy i czerpanie korzyści majątkowych ze sprawowanych funkcji.
Wśród zatrzymanych znaleźli się m.in.: Jeffrey Webb, pochodzący z Kajmanów wiceszef FIFA, równocześnie prezydent federacji Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów (CONCACAF), jego poprzednik na tym stanowisku Jack Warner, szef brazylijskiej federacji i komitetu organizacyjnego mistrzostw świata 2014 Jose Maria Marin.
W Zurychu odbywał się Kongres FIFA, na piątek zaplanowano punkt kulminacyjny programu, czyli wybory na prezydenta. Gdy w środę po korytarzach Baur au Lac grasowali ubrani po cywilnemu szwajcarscy policjanci, a w odległym o dziewięć godzin lotu Miami agenci federalni wkroczyli do siedziby CONCACAF, wydawało się, że wybory mogą zostać przesunięte. Ale już dwie godziny po akcji policji na specjalnie zwołanej konferencji prasowej działacze FIFA ogłaszali, że tak naprawdę nic wielkiego się nie wydarzyło i nie ma mowy o zmianach ustalonego harmonogramu.
Taki przekaz oznaczał jedno. Sepp Blatter czuje się tak mocny, że nawet te kilka głosów mniej, aresztowania i gigantyczny międzynarodowy skandal nie spowodowały tego, że mógłby bać się o stołek. Ci, którzy znają Szwajcara, twierdzą, że jego największym marzeniem, wręcz obsesją, jest Pokojowa Nagroda Nobla. Ponoć dopiero wówczas, gdy ją dostanie, uzna, że jego misja dobiegła końca, i poczuje się człowiekiem spełnionym.
Mundial bez seksu
Oddawanie mundiali w ręce Rosji Władimira Putina oraz Kataru, kraju, w którym za stosunki homoseksualne karze się śmiercią, jest dziwnym i kontrowersyjnym pomysłem na zdobycie pokojowego Nobla. Ale Blatter od dawna zachowuje się w taki sposób, jakby stracił kontakt z rzeczywistością, o czym świadczy fakt, że nie pomyślał nawet o przesunięciu terminu wyborów wobec aresztowań FBI, czy chociażby sposób, w jaki zareagował na pytanie o to, czy kibice odmiennej orientacji powinni się obawiać przyjazdu na mistrzostwa do Kataru. – Cóż, radziłbym im się powstrzymać na jakiś czas od aktywności seksualnej – powiedział z szerokim uśmiechem, jakby właśnie opowiedział znakomity żart. Tak się zresztą później tłumaczył wszystkim oburzonym: że tylko żartował.