Były prezydent, opowiadając o swoim życiu, mniej więcej powtarza te argumenty i fakty, które przedstawiał wcześniej. Czasem nawet rozmawiający z nim redaktorzy delikatnie zauważają pewne niekonsekwencje poszczególnych wywodów, podobnie zresztą uważni czytelnicy.
Jednakże „Ja" nie ma być traktatem obrończym byłego prezydenta. Wydaje się, że jego główny cel to możliwie najszersza charakterystyka Wałęsy jako postaci historycznej. Rozmówcy pozwalają się bowiem byłemu prezydentowi wypowiedzieć na każdy temat związany z jego życiem. Nie wchodzą w rolę ani gorliwych obrońców, ani zapiekłych polemistów. Próbują spojrzeć na świat i dawne wydarzenia oczami swego interlokutora. Jak sami zaznaczyli we wstępie, chcieli w książce zachować specyficzny styl wypowiedzi byłego prezydenta.