Francja wybiegła na murawę w niemal identycznym zestawieniu, w jakim przed kilkoma tygodniami rozpoczęła wygrany 4:2 finał mundialu z Chorwacją. Didier Deschamps zmiany musiał dokonać jedynie w bramce - kontuzjowanego Hugo Llorisa zastąpił Alphonse Areola. I bramkarz PSG nie zawiódł w meczu, który był jego debiutem w reprezentacji Francji - kilkukrotnie popisał się dobrymi interwencjami i ostatecznie zachował czyste konto.

Przez większą część spotkania pojedynek przypominał piłkarskie szachy - obie drużyny miały problem z wypracowaniem sobie sytuacji strzeleckich (Niemcy pierwszy strzał na bramkę Francuzów, który zmusił Areolę do wysiłku oddali pod koniec pierwszej połowy spotkania), a gra toczyła się długimi minutami w środku pola.

W drugiej połowie nieco lepsze okazje mieli Niemcy - Areola musiał interweniować przy groźnym strzale Marco Reusa, a także po uderzeniu Matthiasa Gintera po rzucie rożnym.

W drużynie francuskiej kilka razy wielkie umiejętności techniczne pokazywał Kylian Mbappe, ale Francuzi, podobnie jak na mundialu, sprawiali wrażenie drużyny, która nie pokazuje całego swojego potencjału. Wydawało się wręcz, że bezbramkowy remis satysfakcjonuje zespół Deschampsa.

W innych czwartkowych spotkaniach Ligi Narodów Kazachstan uległ 0:2 Gruzji, Gibraltar przegrał w takim samym stosunku z Macedonią, Armenia wygrała z Liechtensteinem 2:1, Łotwa bezbramkowo zremisowała z Andorą, Norwegia pokonała 2:0 Cypr, Czechy uległy Ukrainie 1:2, Słowenia przegrała 1:2 z Bułgarią a Walia rozbiła Irlandię 4:1.