Nie da się usunąć męża z jego mieszkania

Jeśli nawet mąż po rozwodzie awanturuje się i znęca nad byłą żoną i dzieckiem, nie można eksmitować go z lokatorskiego mieszkania, które należy do niego

Publikacja: 30.07.2008 08:55

Nie da się usunąć męża z jego mieszkania

Foto: ROL

Sąd może w wyroku rozwodowym wyjątkowo nakazać na żądanie jednego z małżonków eksmisję ze wspólnego mieszkania drugiego z małżonków. Nie można jednak eksmitować go z mieszkania, które należy do jego majątku osobistego.

Potwierdził to Sąd Najwyższy w uchwale z 23 lipca 2008 r. (sygn. III CZP 73/08).

Uchwała jest odpowiedzią na pytanie prawne sądu II instancji, do którego wpłynęła apelacja Konrada Z. od wyroku orzekającego rozwód z jego wyłącznej winy.

Wyrokiem tym sąd przyznał wykonywanie władzy rodzicielskiej nad małoletnim synem żonie oraz zawiesił wykonywanie władzy rodzicielskiej przez Konrada Z. Powołując się na art. 58 § 2 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, nakazał jego eksmisję z mieszkania zajmowanego wspólnie z żoną i dzieckiem. Przepis ten dopuszcza w wypadkach wyjątkowych, gdy jedno z małżonków rażąco nagannym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie, nakazanie jego eksmisji ze wspólnego lokum.

Sąd ustalił, że Konrad Z. wielokrotnie stosował wobec żony i syna przemoc fizyczną i psychiczną. Był aresztowany tymczasowo w związku ze sprawą karną o znęcanie się nad rodziną. Wszczynał awantury, wielokrotnie interweniowała policja. Konrad Z. w stanie nietrzeźwości groził, że zabije żonę, demolował mieszkanie, nie pozwalał jej spokojne mieszkać w nim z małoletnim synem.

W apelacji Konrad Z. zarzucił przede wszystkim naruszenie art. 58 § 2 k.r.o. wskutek błędnego przyjęcia, że spółdzielcze mieszkanie o statusie lokatorskim, z którego miałby zostać eksmitowany, jest wspólne. Członkiem spółdzielni jest wyłącznie on – argumentował. Mieszkanie zaś uzyskał przed ślubem w drodze spadku po babce. W takiej sytuacji eksmisja w rachubę nie wchodzi. W 2005 r. zgłosił żonę do wspólnego zamieszkania w lokalu, a następnie spółdzielnia przyjęła ją w poczet członków, ale lokatorskie prawo do tego lokum nie zostało na jej rzecz ustanowione.

Sąd II instancji nie był pewny, czy słusznie sąd I instancji zakwalifikował mieszkanie zajmowane przez małżonków Z. jako wspólne, a tym samym czy mógł zadecydować o wyeksmitowaniu z niego Konrada Z.

W kwestii interpretacji pojęcia wspólnego mieszkania, którym posługuje się art. 58 § 2 k.r.o., nie ma zgody również w orzecznictwie SN. W wyroku z 2 czerwca 2001 r. (sygn. II CKN 670/00) SN stwierdził, że przepis ten odnosi się do wszystkich postaci korzystania z lokalu i nie uzależnia orzeczenia eksmisji od tytułu do jego zajmowania, lecz od tego, czy spełnione są przesłanki przewidziane w tym przepisie.

Jednakże w znacznie wcześniejszej uchwale (wytycznych) z 13 stycznia 1978 r. (sygn. III CZP 30/77) SN stwierdził, że orzeczenie eksmisji nie może pozostawać w wyraźnej sprzeczności z innymi obowiązującymi przepisami prawa. Uznał też, że pojęcie wspólnego mieszkania trzeba różnicować w zależności od przedmiotu rozstrzygnięcia oraz że pojęcie to należy rozumieć szerzej w razie orzekania o korzystaniu z mieszkania przez czas wspólnego zamieszkiwania w nim po rozwodzie, a w wypadku orzekania eksmisji nie obejmuje ono mieszkania należącego do odrębnego (dziś: osobistego) majątku tego z małżonków, przeciwko któremu żądanie to jest skierowane.

Sąd II instancji nie miał wątpliwości, że nie wchodzi w rachubę eksmitowanie małżonka z mieszkania, które jest jego tylko własnością. Nie może też żądać eksmisji małżonka, któremu przysługuje spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, żona czy mąż niemający takiego tytułu.

Prawo to bowiem jest bardzo zbliżone do prawa własności i prawo o spółdzielniach mieszkaniowych nakazuje do jego ochrony stosować odpowiednio przepisy o ochronie własności.

Sąd nie był pewien, czy tak samo, gdy chodzi o eksmisję można potraktować spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego, i zwrócił się z pytaniem prawnym do SN.

W uchwale podjętej w odpowiedzi na nie SN stwierdził, że w wyroku rozwodowym nie można orzec eksmisji małżonka, któremu to prawo przysługuje i stanowi ono jego majątek osobisty.

- Jeśli małżonkowie zajmują wspólne mieszkanie, kodeks rodzinny i opiekuńczy zobowiązuje w art. 58 § 2 sąd wydający wyrok rozwodowy do ustalenia w nim także sposobu korzystania z tego mieszkania przez czas wspólnego zamieszkiwania w nim byłych małżonków.

- Na ich zgodny wniosek może też w tym wyroku podzielić wspólne mieszkanie (jeśli podział jest możliwy) albo przyznać je jednemu małżonkowi, ale tylko jeśli drugi godzi się na opuszczenie lokum bez dostarczania mu innego mieszkania czy pomieszczenia zastępczego oraz jeśli przyznanie go jednemu z małżonków jest możliwe.

- W sytuacjach wyjątkowych, gdy jedno z małżonków rażąco nagannym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie, sąd może nakazać jego eksmisję ze wspólnego mieszkania na żądanie drugiego małżonka.

- Podczas orzekania w wyroku rozwodowym o wspólnym mieszkaniu należy uwzględnić potrzeby dzieci i małżonka, któremu sąd powierza wykonywanie władzy rodzicielskiej, czyli w praktyce tego, z którym dzieci będą mieszkać.

Sąd może w wyroku rozwodowym wyjątkowo nakazać na żądanie jednego z małżonków eksmisję ze wspólnego mieszkania drugiego z małżonków. Nie można jednak eksmitować go z mieszkania, które należy do jego majątku osobistego.

Potwierdził to Sąd Najwyższy w uchwale z 23 lipca 2008 r. (sygn. III CZP 73/08).

Pozostało 93% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nieruchomości
Ministerstwo Rozwoju przekazało ważną wiadomość ws. ogródków działkowych
Prawo w Polsce
Sąd ukarał Klaudię El Dursi za szalony rajd po autostradzie A2
Nieruchomości
Sąsiad buduje ogrodzenie i chce zwrotu połowy kosztów? Przepisy są jasne