Tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. akt I FSK 1591/10) w sprawie dotyczącej rozliczenia VAT związanego z reklamą.
Spór w sprawie dotyczył promocji miodu. Podatnik, Stowarzyszenie Pszczelarzy Zawodowych w Pszczelej Woli, zawarł z Agencją Rynku Rolnego umowę na kampanię promocyjno-informacyjną dotyczącą miodu i produktów pszczelich. Na jej podstawie zleceniobiorca zobowiązał się do prowadzenia dwuletniej kampanii promocyjno-informacyjnej miodu i produktów pszczelich „Życie miodem słodzone". Umowa zakładała, że kampania zostanie sfinansowana w 50 proc. ze środków UE, w 30 proc. z budżetu krajowego, w 20 proc. zaś ze środków własnych stowarzyszenia.
Żeby uzbierać na wkład własny, stowarzyszenie zmobilizowało środowisko pszczelarzy. Na podstawie umów producenci dokonywali wpłat na finansowanie kampanii reklamowej, co miało pozwolić uzbierać 20 proc. wkładu własnego. Dodatkowo sponsorzy zyskiwali prawo oznaczania swoich produktów specjalnym logiem kampanii. Stowarzyszenie na wpłaty wystawiało faktury VAT, uznając, że są to należności za reklamę.
Tymczasem zdaniem fiskusa stowarzyszenie nie świadczyło żadnych usług w rozumieniu przepisów o VAT, nie powinno więc dokumentować ich fakturami. Ponieważ jednak już je wystawiło, to zgodnie z art. 108 ust. 1 ustawy o VAT fiskus nakazał zapłacić wynikający z nich podatek. Po stronie odbiorcy faktury oznacza to dodatkowo pozbawienie prawa do odliczenia VAT.
Zapłata za sponsoring
Stowarzyszenie nie zgodziło się z takim rozstrzygnięciem. W skardze do sądu administracyjnego podkreślało, że prowadzona przez nie działalność gospodarcza to w głównej mierze świadczenie usług polegających na reklamowaniu – sponsoringu firm z branży pszczelarskiej.