[b]Tak wynika z wyroku WSA w Łodzi z 24 września 2008 r. (III SA/Łd 147/08)[/b]
[srodtytul]Jaki był problem[/srodtytul]
R.W.J. złożył 9 października 2007 r. do kierownika urzędu stanu cywilnego wniosek o zmianę swojego imienia i nazwiska na James Bond. Swoje żądanie uzasadnił tym, że jego imiona i nazwisko są ośmieszające, nie są akceptowane przez narzeczoną oraz powodują dużo drażliwych sytuacji. Wyraził przypuszczenie, iż prawdopodobnie istnieje osoba o takim samym jak jego imieniu i nazwisku, która jest zboczeńcem lub działa w strukturach mafijnych.
[b]W ocenie kierownika urzędu stanu cywilnego w R. wnioskodawca nie wykazał jednak, aby noszone dotychczas imię i nazwisko były ośmieszające.[/b] Nie przedstawił żadnego dowodu na poparcie swoich twierdzeń, np. artykułu prasowego. Nie wykazał, że jest dyskryminowany ani że jego imieniem i nazwiskiem posługują się osoby trzecie. Sam fakt nieakceptowania własnego imienia i nazwiska jest zbyt błahą okolicznością, aby mógł uzasadniać uwzględnienie wniosku.
Od tej decyzji R.W.J. odwołał się do wojewody, który utrzymał ją w mocy, podzielając argumentację kierownika USC. Zwrócił także uwagę na to, że James Bond to postać literacka serii kilkunastu powieści kryminalnych angielskiego pisarza Iana Fleminga, które były wielokrotnie ekranizowane i stały się niezwykle popularne. [b]Zmiana imion i nazwiska wnioskodawcy właśnie na Jamesa Bonda świadczy jedynie o działaniu pod wpływem przekory, kaprysu bądź ekstrawagancji[/b].