[b]Tak wynika z wyroku WSA w Szczecinie z 4 marca 2009 r., I SA/Sz 751/08[/b]
[srodtytul]Jaki jest problem[/srodtytul]
Organ podatkowy stwierdził, że podatnik wniósł odwołanie po terminie. Ponieważ nie można było dokonać doręczenia właściwego, a więc do rąk adresata, przesyłkę organu pierwszej instancji złożono 1 sierpnia na okres siedmiu dni w urzędzie pocztowym, po czym powtórnie awizowano ją 11 sierpnia.
Natomiast 21 sierpnia przesyłka ta, z adnotacją pracownika poczty: „zwrot, nie podjęto w terminie” (data stempla pocztowego 19 sierpnia ), wpłynęła do kancelarii urzędu kontroli skarbowej. Wobec tego, na podstawie przepisu art. 150 § 2 ordynacji podatkowej, doręczenie uznano za dokonane z upływem ostatniego dnia tego okresu, tj. 18 sierpnia. W tym też terminie minął termin złożenia odwołania. Tymczasem podatnik złożył je dopiero 6 października. W związku z przekroczeniem ustawowego 14-dniowego terminu do wniesienia odwołania należało stwierdzić uchybienie terminowi do wniesienia tego odwołania.
Podatnik złożył skargę do WSA. Twierdził, że żadnego zawiadomienia o przesyłanej do niego decyzji nie otrzymał. Poza tym zmienił w tym czasie adres zamieszkania. Organy podatkowe zauważyły jednak, że o takiej zmianie nie poinformował ich.