Starosta naruszył ustawę, bo przekazał zbyt ogólne dane

Informacja o kosztach utrzymania telefonów służbowych pracowników samorządu terytorialnego jest informacją publiczną

Publikacja: 14.12.2010 03:45

Starosta naruszył ustawę, bo przekazał zbyt ogólne dane

Foto: www.sxc.hu

Redaktor naczelna "Nowej Gazety Biłgorajskiej" domagała się od starosty biłgorajskiego podania, kto z pracowników starostwa oraz jednostek jemu podległych ma służbowy telefon komórkowy, jaka jest wysokość rachunków z ostatniego miesiąca za służbowe telefony poszczególnych osób oraz ile wynosi ogólna suma rachunków za służbowe telefony komórkowe za rok 2009.

Starosta odpowiedział, że w urzędzie jest dziesięć telefonów komórkowych. Są one w posiadaniu części członków zarządu powiatu oraz pracowników starostwa. Średni miesięczny koszt ich utrzymania to około 1700 zł.

Redaktor naczelna uznała, że starosta udzielił jej innej informacji, niż żądała, tylko częściowo odpowiedział na zadane pytanie. Do sądu administracyjnego złożyła skargę na bezczynność starosty, zarzucając mu naruszenie przepisów [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=A77AEC7BE76B78D9D9D71FEEC318306F?id=162786]ustawy o dostępie do informacji publicznej[/link].

Starosta wnosił o odrzucenie skargi, uzasadniając, że nie została poprzedzona wezwaniem organu do usunięcia naruszenia prawa, tym samym nie zostały wyczerpane przysługujące środki zaskarżenia. Był zdania, że odpowiedział na wniosek, bo redakcja nie domagała się uzupełnienia danych.

[b]Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie stwierdził w wyroku z 1 października 2010 r. (sygnatura akt II SAB/Lu 66/10) , że skarga jest zasadna. [/b] Odnosząc się do wniosku starosty o odrzucenie skargi, uzasadnił, że zgodnie z orzecznictwem skarga na bezczynność w przedmiocie informacji publicznej nie musi być poprzedzona żadnym środkiem zaskarżenia na drodze administracyjnej. Zasadą jest bowiem udostępnienie informacji, a wyjątkiem jej odmowa.

Reklama
Reklama

Sąd stwierdził, że wniosek redaktor naczelnej bez wątpienia dotyczy informacji publicznej. Związany jest z majątkiem publicznym i gospodarką finansową prowadzoną przez organy samorządu terytorialnego. Do nich zaliczają się kwestie wydatkowania publicznych pieniędzy na utrzymanie telefonów służbowych pracowników organu samorządu terytorialnego.

Wniosek powinien być więc rozpoznany na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej poprzez udzielenie precyzyjnej odpowiedzi nawiązującej do treści wniosku. Tymczasem udzielona przez starostę odpowiedź jest lakoniczna i nie zawiera żadnych konkretnych informacji. Nie spełnia warunku udostępnienia informacji publicznej w rozumieniu omawianej ustawy.

Sąd przypomniał, że art. 14 ust. 1 ustawy stanowi, że udostępnianie informacji publicznej na wniosek następuje w sposób i w formie, które są zgodne z wnioskiem, chyba że środki techniczne, którymi dysponuje podmiot obowiązany do udostępnienia, nie umożliwiają udostępnienia informacji w sposób i w formie, jakie są określone we wniosku.

Sąd zobowiązał starostę do udzielenia żądanej informacji. Podkreślił jednocześnie, że udzielenie informacji publicznej nie może naruszać innych ustaw, w tym przepisów [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=26F5A4E365DF22638C2AAE06D0289AD8?id=166335]ustawy o ochronie danych osobowych[/link].

Redaktor naczelna "Nowej Gazety Biłgorajskiej" domagała się od starosty biłgorajskiego podania, kto z pracowników starostwa oraz jednostek jemu podległych ma służbowy telefon komórkowy, jaka jest wysokość rachunków z ostatniego miesiąca za służbowe telefony poszczególnych osób oraz ile wynosi ogólna suma rachunków za służbowe telefony komórkowe za rok 2009.

Starosta odpowiedział, że w urzędzie jest dziesięć telefonów komórkowych. Są one w posiadaniu części członków zarządu powiatu oraz pracowników starostwa. Średni miesięczny koszt ich utrzymania to około 1700 zł.

Reklama
Sądy i trybunały
Coraz więcej wakatów w Trybunale Konstytucyjnym. Prawnicy mówią, co trzeba zrobić
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Prawnicy
Prof. Marcin Matczak: Dla mnie to podważalny prezydent
Zawody prawnicze
Rząd zmieni przepisy o zawodach adwokata i radcy. Projekt po wakacjach
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
Podatki
Rodzic może stracić ulgi w PIT, jeśli dziecko za dużo zarobi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama