[b]Tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygnatura akt IV SA/Wa 1176/10 – 1187/10)[/b], oddalając 18 skarg obywateli Izraela na odmowę wpisania do polskich ksiąg stanu cywilnego 16 zagranicznych aktów urodzenia oraz dwóch aktów małżeństwa.
Zgodnie z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=BABD11CA70352AF34D727885B821532C?id=174390]ustawą z 1986 r. – Prawo o aktach stanu cywilnego[/link] akt stanu cywilnego (urodzenia, małżeństwa, zgonu) może być wpisany do polskich ksiąg na wniosek osoby zainteresowanej lub z urzędu. Jest to tzw. transkrypcja istotna dla polskich obywateli mieszkających za granicą.
Nie ma wprawdzie obowiązku rejestrowania zagranicznych aktów stanu cywilnego w polskich urzędach, [b]istnieją jednak uprawnienia, z których można skorzystać jedynie po przedstawieniu polskiego aktu stanu cywilnego.[/b] Dotyczy to np. spraw o rozwód, spadkowych, o poświadczenie obywatelstwa polskiego, o wydanie polskiego paszportu np. dla dzieci emigrantów. Również przynależność naszego kraju do UE czyni polskie obywatelstwo i polski paszport pożądanym dobrem w państwach poza UE.
Do urzędów stanu cywilnego wpływa więc coraz więcej wniosków o transkrypcję, ale nie wszystkie są załatwiane pozytywnie. Dyrektor USC m.st. Warszawy odmówił 18 obywatelom Izraela wpisania do polskich ksiąg stanu cywilnego zagranicznych aktów urodzenia oraz aktów małżeństwa. Wojewoda mazowiecki utrzymał decyzje w mocy. Akty te zostały wprawdzie przetłumaczone na polski, ale przez osobę niewpisaną na listę tłumaczy przysięgłych w Polsce, stwierdził.
W skardze do sądu wnioskodawcy zarzucili, że ustawa nie stawia takiego wymagania. Rozporządzenie wykonawcze z 1998 r. mówi zaś tylko ogólnie o tłumaczach przysięgłych.