Za błędy w gminnych uchwałach płacą podatnicy

Podczas podejmowania uchwał gminy coraz częściej popełniają błędy

Publikacja: 01.02.2011 04:00

Za błędy w gminnych uchwałach płacą podatnicy

Foto: Fotorzepa, bartosz jankowski Bartosz Jankowski

Nie tylko przekraczają upoważnienie, jakie przyznają im przepisy przy podejmowaniu konkretnych uchwał, ale też naruszają procedury obowiązujące przy ogłaszaniu gminnych aktów prawnych.

Skutki są łatwe do przewidzenia: w takich wypadkach kończy się na stwierdzeniu nieważności podjętych przez nie uchwał. Pół biedy, gdy uchyla je wojewoda (jako organ nadzorczy). Gorzej, gdy sprawa trafia do sądu. To dlatego, że w takiej sytuacji pojawia się konieczność uregulowania kosztów sądowych. Płaci przegrywająca gmina, a w rzeczywistości każdy z nas.

[srodtytul]Brak opłat[/srodtytul]

Z art. 100 [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/2001/DU2001Nr142poz1591.asp]ustawy z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (tekst jedn. DzU z 2001 r. nr 142, poz. 1591 ze zm.)[/link] wynika, że postępowanie sądowe w sprawach nadzoru nad działalnością gminną jest wolne od opłat sądowych. Oznacza to, że strony nie mają obowiązku uiszczenia opłat.

Dotyczy to postępowania zarówno przed sądem pierwszej instancji (wojewódzkim sądem administracyjnym), jak i przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Potwierdza to [b]postanowienie NSA z 10 października 2007 r. (sygn. II OSK 1136/07). [/b]

Nie oznacza to jednak, że płacić nie trzeba wcale. Gmina, gdy przegra, owszem, nie ma obowiązku zwrotu opłat sądowych (nie może go mieć, skoro wojewoda takich wydatków nie poniósł, korzystał bowiem ze zwolnienia). [b]Zwraca jednak wydatki, jakie poniósł na opłacenie pełnomocnika (adwokata lub radcy prawnego), który reprezentował go przed sądem administracyjnym. [/b]

W myśl bowiem art. 200 [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/2002/DU2002Nr153poz1270a.asp]prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi[/link] (dalej ppsa) w razie uwzględnienia skargi przez sąd pierwszej instancji przysługuje skarżącemu od organu, który wydał zaskarżony akt lub podjął zaskarżoną czynność, zwrot kosztów postępowania niezbędnych do celowego dochodzenia praw. Zwrot kosztów przysługuje również w postępowaniu kasacyjnym. Nie są one wcale małe.

[srodtytul]Pomoc prawna[/srodtytul]

Zgodnie z art. 205 § 2 ppsa, do niezbędnych kosztów postępowania strony reprezentowanej przez adwokata lub radcę prawnego zalicza się ich wynagrodzenie, jednakże nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego adwokata lub radcy prawnego.

Tak więc wysokość zasądzonej kwoty będzie wynikała z § 14 ust. 2 [link=http://akty-prawne.rp.pl/dzienniki/du/2002/163/poz.1349.htm]rozporządzenia ministra sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (DzU nr 163, poz. 1349 ze zm.).[/link]

W nim właśnie określono stawki minimalne w postępowaniu przed sądami administracyjnymi.

[ramka][b]Ile trzeba zapłacić pełnomocnikowi [/b]

Stawki minimalne wynoszą w postępowaniu przed sądami administracyjnymi:

- w pierwszej instancji w sprawie, której przedmiotem zaskarżenia jest należność pieniężna – od 60 zł do 7200 zł (w zależności od wartości przedmiotu sporu), a w innych sprawach – 240 zł,

- w drugiej instancji – za sporządzenie i wniesienie skargi kasacyjnej oraz udział w rozprawie przed NSA – 75 proc. stawek właściwych dla sprawy w pierwszej instancji, a gdy w drugiej instancji nie prowadził sprawy ten sam pełnomocnik – 100 proc. tej stawki, w obu przypadkach nie mniej niż 120 zł.[/ramka]

Potwierdzają to [b]postanowienia NSA z 24 listopada 2010 r. (sygn. II OSK 1314/10)[/b] oraz [b]Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu z 14 maja 2010 r. (sygn. II SA/Op 189/10).[/b]

Sąd, zasądzając zwrot, uwzględni niezbędny nakład pracy pełnomocnika, charakter sprawy, przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia [b](sygnatura akt II SA/Wr 446/10)[/b].

Nie tylko przekraczają upoważnienie, jakie przyznają im przepisy przy podejmowaniu konkretnych uchwał, ale też naruszają procedury obowiązujące przy ogłaszaniu gminnych aktów prawnych.

Skutki są łatwe do przewidzenia: w takich wypadkach kończy się na stwierdzeniu nieważności podjętych przez nie uchwał. Pół biedy, gdy uchyla je wojewoda (jako organ nadzorczy). Gorzej, gdy sprawa trafia do sądu. To dlatego, że w takiej sytuacji pojawia się konieczność uregulowania kosztów sądowych. Płaci przegrywająca gmina, a w rzeczywistości każdy z nas.

Pozostało 86% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara