Na lokalizację znaku drogowego nie przysługuje skarga do sądu administracyjnego. Można ją wnieść na zatwierdzony projekt organizacji ruchu na drodze publicznej. Tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny, oddalając skargę kasacyjną Hurtowni Opon Krakus w Krakowie (sygnatura akt I OSK 2003/10).
Firma zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie ustawienie znaku B-18 ograniczającego tonaż pojazdów do 16 ton. Umieszczono go na jedynej drodze umożliwiającej dojazd do jej zakładu samochodów o masie powyżej 16 ton z oponami od dostawców. Dziennie odbywały się dwa takie transporty. W opinii właściciela firmy znak B-18 został ustawiony bez przeprowadzenia badań dopuszczalnego obciążenia nawierzchni ulicy.
Dyrektor zarządu infrastruktury komunalnej i transportu, do którego wpłynęło żądanie usunięcia znaku, odmówił, a w odpowiedzi na skargę spółki do sądu wniósł o jej odrzucenie.
Krakowski WSA tak uczynił. Odrzucając skargę, przypomniał, że w orzecznictwie ocena działań związanych z umieszczeniem znaków drogowych wywoływała wątpliwości. Skład orzekający stanął jednak na stanowisku, że czynność polegająca na postawieniu znaku drogowego ma charakter generalny, skierowany do nieskonkretyzowanego adresata. Skarga na akt lub czynność z zakresu administracji publicznej dopuszczalna jest zaś wtedy, gdy zostały one skierowane do indywidualnego podmiotu. Sądy administracyjne nie mogą więc rozstrzygać spraw o umieszczenie znaku drogowego.
Oddalając skargę kasacyjną właściciela firmy, NSA rozszerzył, a zarazem zmodyfikował tę interpretację. Podkreślił, że zgodnie z prawem ustawienie znaków drogowych wymaga projektu organizacji ruchu, który wskazuje, w jakich konkretnych miejscach mają być one ustawione. Lokalizacja znaku drogowego jest więc rezultatem realizacji projektu.