Reklama

Tomasz Pietryga: Kto wybierze sędziów pokoju

Sędzia pokoju ma przyjechać jak generał Anders na białym koniu i rozpędzić czarne chmury nad Temidą.

Aktualizacja: 17.03.2021 06:08 Publikacja: 16.03.2021 19:44

Tomasz Pietryga: Kto wybierze sędziów pokoju

Foto: Fotorzepa / Marian Zubrzycki

W wymiarze sprawiedliwości, podobnie jak wszędzie, funkcjonuje wiara w mity. Takim mitem od dekad jest urząd sędziego jako ukoronowanie kariery prawniczej. W ostatnich latach pojawił się inny: sędzia pokoju. Lansowany najpierw przez partie polityczne, a ostatnio przez prezydenta. Sam zamysł, wzorowany na anglosaskich rozwiązaniach, jest dobry. Sędziowie pokoju mieliby przejąć sprawy o tzw. pietruszkę, których zwykłemu sędziemu orzekać się nie godzi. Byłby to sposób na odkorkowanie sądów. Pomysł wart jest rozważenia. Sędziowie powinni zająć się poważniejszymi sprawami, a te drobne, które nie wymagają sędziowskiego majestatu, mogą trafić w sferę trochę mediacyjną, trochę może przypominającą stare kolegia w wersji 2.0. Jeżeli obywatelowi zagwarantuje się odwołanie od decyzji sędziów pokoju do tradycyjnego sądu, to rokowania będą dobre.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Prawne
Rafał Kowalski: Czy nadchodzi podatkowa odwilż? Unijne deklaracje dają cień nadziei
Opinie Prawne
NIS2: Czy UE wymusza nadregulację?
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Rząd jedną ręką daje, a drugą zabiera
Opinie Prawne
Robert Wechman: Teoria salda. O sposobach rozliczenia nieważnej umowy kredytu
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Opinie Prawne
Roman Namysłowski: Komu przeszkadza doradzanie samorządom?
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama